TERAZ-3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Znalazła w sklepie iPada, teraz mieszkanka powiatu piotrkowskiego odpowie za przywłaszczenie

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk śr., 18 października 2017 11:44
Znalezienie przedmiotu i zatrzymanie go – taki zarzut usłyszała 35-letnia mieszkanka powiatu piotrkowskiego, która zatrzymała sobie cudzego iPada wartego 2,5 tys. zł.
Zdjęcie

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

17 października 32-letni piotrkowianin zawiadomił bełchatowskich policjantów, że w jednym z hipermarketów zostawił na półce swojego iPada. Kiedy po kilku minutach wrócił do sklepu, sprzętu już nie było. Sprawą zajęli się śledczy, którzy zlokalizowali iPada. Jak się okazało, urządzenie przywłaszczyła klientka sklepu, która zamiast oddać sprzęt personelowi, schowała go do kieszeni i wyszła. Moment ten został także uwieczniony na monitoringu sklepowym. Policjanci dotarli do 35-letniej mieszkanki powiatu piotrkowskiego, która przyznała się do popełnienia przestępstwa. Usłyszała zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy, za co grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali utracone urządzenie, które powróciło do właściciela.

 

- Przypominamy, że znalezienie przedmiotu i zatrzymanie go jest czynem niezgodnym z prawem, kwalifikowanym jako przywłaszczenie – zaznaczają policjanci.

Podsumowanie

    Komentarze 22

    ~gość (gość)

    19.10.2017 19:48

    Zguba odzyskana, pani wykazuje skruchę. Niech idzie do adwokata nie musi miec "nasrane" w papierach są inne furtki -)


    ~oooo (gość)

    19.10.2017 09:54

    jaka głupia... mogła powiedzieć, że wzięła, a w wolnej chwili chciała oddać do biura rzeczy znalezionych. W Polsce mamy domniemanie niewinności i policja czy prokurator musza udowodnić, że ktoś miał zamiar przywłaszczyć skradzioną rzecz. Jak to udowodnić, gdy osoba mówi coś innego? To niemożliwe!


    ~Prawdziwy Polak (gość)

    18.10.2017 21:58

    Inteligencja i kultura "ciemnego ludu " znalezione nie kradzione, złodziejstwo we krwi, tylko patrzą co zawinąć, na magazynie mówią, że polak oprócz g-na,betonu i rozgrzanego metalu bierze wszystko. Taki jeden czy drugi młotek nie może pojąć , że ktoś zostawił i może wrócić, a te komentarze tak żałosne jak ten ciemnogród!


    ~gość (gość)

    18.10.2017 21:04

    Od kiedy policja zajmuje sie szukaniem rzeczy, zagubionych, pozoztawinych??



    ~gość (gość)

    18.10.2017 20:55

    A gdzie domniemanie niewinności? Skąd pewność, że nie chciała go zanieść na policję? Bo jak później udowodnić, iż oddało się pracownikom sklepu, skoro wg monitoringu to ona wkłada go do kieszeni? A taki pracownik sklepu może powiedzieć, że nic mu nie oddano.


    reklama

    Dla Ciebie

    -3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio