TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Z Moszczenicy do... Mazowsza

P.Kwiatkowski
Paweł Kwiatkowski sob., 21 marca 2020 11:10
Najpierw kapela ludowa Tkacze w Moszczenicy, a teraz Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca Mazowsze. 19-letnia Weronika Nowak, uczennica II LO w Piotrkowie Trybunalskim i tegoroczna maturzystka, będzie występować w jednym z największych polskich zespołów odwołujących się do tradycji polskiej muzyki i tańca ludowego.

Pochodząca z Moszczenicy Weronika Nowak ukończyła I stopień Państwowej Szkoły Muzycznej w klasie fletu poprzecznego. Jak sama przyznaje, czasami żałuje, że nie kontynuowała nauki, jednak to właśnie wtedy zaczęła bardziej koncentrować się na śpiewaniu. Oprócz kapeli Tkacze Weronika śpiewa w Scholi Hosanna pod kierownictwem Roberta Bykowskiego, a na dodatek jest założycielką zespołu Jordan, który wykonuje muzykę chrześcijańską. Wszystko to wiąże się z rodzinną Moszczenicą. Weronika śpiewa w chórze szkolnym II Liceum Ogólnokształcącym w Piotrkowie, który prowadzi Renata Toma.


Mimo to Weronika przyznaje, że nadal ciągnie ją w stronę ludowości i folkloru. - To chyba ze względu na moje początki w kapeli Tkacze, które zasiały ten folklor w moim sercu - dodaje. Stąd decyzja o udziale w castingu do zespołu Mazowsze. - Musiałam przygotować sześć utworów, z czego trzeba było wykonać trzy. Najpierw były przesłuchania wokalne. Jeżeli ten etap przeszło się pomyślnie, to następnie był casting taneczny. Tego obawiałam się najbardziej, bo nie miałam styczności z tańcem ludowym. Wymagane tam były podstawowe kroki poloneza, mazura, polki i oberka. Łącznie udział brało 25 osób, z czego do drugiego etapu dostało się pięć osób. Ostatecznie do zespołu przyjęto tylko trzy - wspomina Weronika.


Do zespołu młoda artystka oficjalnie dołączy w sierpniu, a to oznacza ciągłe próby i zajęcia od rana do popołudnia. - Będą uczyć się baletu, będzie emisja głosu, próby z chórem. Można powiedzieć, że to taki etat - mówi Weronika. Zanim to nastąpi, przed mieszkanką Moszczenicy jeszcze egzamin dojrzałości. Początkowo Weronika, oprócz występów w Mazowszu, planowała równolegle studiować zaocznie. Już teraz wie, że jednak nie będzie to możliwe. - Rozmawiając z innymi osobami z zespołu, dowiedziałam się, że tych koncertów jest tak dużo, że raczej nie uda się tego połączyć - tłumaczy.


Weronika traktuje całą sprawę jak wielką przygodę. Kobiety w Mazowszu na ogół działają do 28. roku życia. - Tam musi być młoda dusza i młoda krew. Ogólnie panuje tam bardzo sympatyczna atmosfera. Z przyjemnością będę występować w tym zespole - mówi Weronika. - Czas pokaże jak będzie, ale mam nadzieję, że przyszłość będzie kolorowa.

Podsumowanie

    Komentarze 13

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio