Wiele osób nie wie jednak, co trzeba zrobić, gdy dozna się uszczerbku na zdrowiu, spacerując po Piotrkowie. A ta wiedza często może się u nas przydać.
Świadkowie, dokumentacja medyczna i zdjęcia, najlepiej wykonane w dniu wypadku. To minimum, jakie powinny posiadać osoby ubiegające się o odszkodowanie. Ale czy dla tych, którzy przechadzają się Żelazną, jest szansa na bezwypadkowe spacery? W ciągu ostatnich trzech lat do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie wpłynęło łącznie 87 zawiadomień.
- Były to zawiadomienia o szkodach osobowych zawierających roszczenia odszkodowawcze z tytułu doznanego uszczerbku na zdrowiu. Chodzi o szkody powstałe na pasach drogowych. Nie wszyscy jednak wiedzą, że po wypadku na miejskim chodniku mogą ubiegać się o odszkodowanie - mówi Jarosław Bąkowicz z Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. Co mają więc zrobić poszkodowani?
- Jeżeli szkoda osobowa miała miejsce w pasie drogowym i przyczyną powstania takiej szkody było bezprawne działanie bądź zaniechanie zarządcy drogi - szkodę można zgłosić osobiście w siedzibie MZDiK, która mieści się przy ul. Kasztanowej 31 lub przesłać dokumenty pocztą pod wskazanym wyżej adresem. Do zawiadomienia o szkodzie należy dołączyć dokumentację medyczną potwierdzającą powstałe obrażenia ciała oraz dokumentację zdjęciową miejsca zdarzenia, najlepiej wykonaną w dniu powstania szkody. Poszkodowany powinien do zawiadomienia załączyć wszystkie dokumenty, którymi dysponuje, a które w jego ocenie mogą przyczynić się do potwierdzenia jego wersji zdarzeń. Zaznaczamy, że to na poszkodowanym ciąży obowiązek wykazania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy powstałą szkodą a bezprawnym działaniem lub zaniechaniem zarządcy drogi (wykazanie winy) - informuje Jarosław Bąkowicz z piotrkowskiego magistratu.
Jednak to nie miasto wypłaci nam odszkodowanie, bo o wszystkim decyduje ubezpieczyciel. - MZDiK nie wypłaca odszkodowań, gdyż od kilku lat drogi (tak jak i pozostałe mienie gminne) są ubezpieczone. W związku z tym cały proces likwidacji szkody prowadzi ubezpieczyciel - i to on podejmuje decyzję o wypłacie bądź odmowie odszkodowania - dodaje Bąkowicz.
Piotrkowianka, która potknęła się na chodniku przy ul. Żelaznej, w zasadzie miała szczęście. Nic poważnego się nie stało. Ale stan niektórych chodników w Piotrkowie jest fatalny. W tym niechlubnym gronie znajduje się ten przy Żelaznej. Czy jest szansa na bezwypadkowe spacery po nim? - Remont chodnika przy ul. Żelaznej (od Dmowskiego do Niskiej) MZDiK umieścił w propozycjach do planu remontów na 2013 r., jednak realizacja zadania będzie uzależniona od wysokości przyznawanych środków na ten cel - podsumowuje rzecznik.
Komentarze 13
24.10.2012 23:12
24.10.2012 11:10
wow dzięki bardzo. Więc wg Ciebie idealnym miejscem do biegania jest np. ścieżka wokoło zbiornika Bugaj? Wolę już sobie obciążyć kolana niż skręcać kostki na ścieżkach o np. wystające kępki trawy bądź dziury po kałużach. Na to szczególnie trzeba zwracać uwagę bo obciążona ciałem biegacza stopa posiadająca wiele kości i ścięgien poddawana ciągłym naprężeniom w różne strony nie wytrzyma i można się "załatwić" na długie miesiące.
24.10.2012 01:12
Gdzie - dobre miejsca
Sala treningowa biegacza zaczyna się za progiem jego drzwi. Pomijając problem bezpieczeństwa (ważny zwłaszcza dla kobiet biegających samotnie) można biegać wszędzie. Zakładając, że nie wpadasz pod przejeżdżające samochody i nie oddychasz tylko związkami ołowiu najważniejszy jest rodzaj nawierzchni po której biegniesz.
Jeśli więc wybierasz ulice, staraj się biec po tych, na których jest względnie mały ruch. Jeśli możesz, nie biegnij po chodniku, ponieważ beton jest tak twardy że zwiększa możliwość kontuzji. Choć może tego nie odczuwasz, asfalt jest znacznie przyjaźniejszy dla Twoich stawów i ścięgien.
Doskonałą nawierzchnię oferują ubite ścieżki parków i zagospodarowanych terenów zielonych. Gładkie i elastyczne nawierzchnie z ubitej ziemi są idealne dla początkujących.
Wiele zalet ma też bieganie w lesie, na łące itp, czyli przełaje. Oferuje piękne otoczenie i czyste powietrze, jednak zwykle trzeba być w stanie przebiec swobodnie minimum 5 kilometrów, żeby wybierać się na wyprawy do lasu.
Pewną alternatywą jest też bieżnia stadionu, jeśli masz go pod ręką. Ma dobrą nawierzchnię i możesz kontrolować przebiegnięty dystans, jednakże kręcenie się w kółko może być nudne. Kiedy biegasz na bieżni zmieniaj kierunki (na skrętach jedna strona ciała jest bardziej obciążana) i trzymaj się zewnętrznej strony bieżni - będziesz biec po łagodniejszym łuku i pozwolisz swobodnie trenować lepszym (to taka bieżniowa etykieta). źródło: http://www.bieganie.pl/index.php?cat=6&id=80&show=1
Arizonie życzę miłego biegania po betonie!
23.10.2012 20:45
I trochę przez Macierewicza mohery.
23.10.2012 20:00
mi sie najbardziej podoba ścieżka rowerowa na ul kostromskiej odcinek ob belzackiej w dół ku sikorskiego