TERAZ15°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Temat Centrum Integracji Cudzoziemców rozgrzał obrady - interweniowała policja. XVI Sesja Rady Miasta Piotrkowa

Burzliwa sesja Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Jednym z punktów, nad którymi debatowali rajcy była dyskusja na temat Centrum Integracji Cudzoziemców. Na zaproszenie m.in. radnego Łukasza Janika na sesję przyszli mieszkańcy, którzy są przeciwni powstaniu takiego centrum. Do budynku UM została wezwana policja. Radiowozy stały też przed magistratem. Emocje były ogromne z udziałem radnych, przewodniczącego, prezydenta, wiceprezydenta i mieszkańców. Prezydent Piotrkowa podkreślił, że przyjęcie stanowiska będzie strata unijnych pieniędzy, aż 148 mln złotych. Sesja ze względu na brak możliwości dokończenia wypowiedzi Juliusza Wiernickiego, została przełożona na piątek (25.04.2025).

Radny Tomasz Berent zaapelował o zmianę w porządku obrad i odroczenie punktu na temat Centrum Integracji Cudzoziemców, rozgrzało to sytuację na sali obrad. Protestujący wystawili banery z napisami "Stop paktowi migracyjnemu", pojawiły się krzyki oraz wyzwiska w stronę radnych. O tym, czym ma być - Centrum Integracji Cudzoziemców informowaliśmy na łamach ePiotrkow.pl

Dziś został złożony wniosek pewnej grupy radnych o przyjęcie stanowiska Rady Miasta o budowę i uruchomienie Centrum Integracji Cudzoziemców. Mamy tutaj wiele wątpliwości, jeśli chodzi o wspomniany projekt uchwały, z tego względu, że nawet wnioskodawcy mylą pojęcia CIC z jakimiś centrami, obozami, które miały powstać na terenie naszego miasta. Mało tego wnioskodawcy zapominają, że takie centra w Piotrkowie już istniały i prowadziły je jednostki związane z Caritasem Archidiecezji Łódzkiej i służyły tylko temu, aby pomagać mieszkańcom innych nacji, którzy mieszkają w naszym mieście. Ci ludzie pracują, uczą się języka i płacą podatki. Myślę, że ta dyskusja nie będzie miarodajna, bo próbuje się wymusić stanowisko, a radni nie mają oglądu sytuacji i mogą podjąć decyzję, która będzie negatywna, jeśli chodzi o naszych mieszkańców. Istnieje również ryzyko pozbawienia Piotrkowa przyszłych środków z Unii Europejskiej - mówił Tomasz Berent, piotrkowski radny.

Skrajne opinie radnych na temat Centrum Integracji Cudzoziemców

Pan radny Janik tworzy dziwną rzeczywistość. Próbuje namówić mieszkańców, żeby nie godzili się na tworzenie Centrum Integracji Cudzoziemców. Jak sama nazwa wskazuje - to jest centrum integracji, a nie centrum sprowadzania cudzoziemców. Narracja PiSu jest jak zwykle odwrotna, próbują skłócić społeczeństwo, wywołując teraz ten temat przed wyborami. Te centra są zupełnie niefinansowane przez miasta, przez wojewodę, tylko przez Unie Europejską, przez specjalną jednostkę, która się tym zajmuje. Organizowaniem tych miejsc zajmuje się Caritas, który tworzył je od 2020 roku w momencie, kiedy zaczęły powstawać i kiedy to pani ministra z rządu PiS Marlena Maląg uznała to za ogromne osiągnięcie. Ta kwestia jest grubymi nićmi szyta i naginana, ludzie nie czytają tego, co jest najważniejsze, tylko skupiają się na słowie cudzoziemiec. Cudzoziemiec też człowiek, nikt nie ma zamiaru tu nikogo ściągać, to urzędy wojewódzkie zajmują się wyznaczeniem takich miejsc w Polsce. To właśnie PiS w latach swojego rządzenia ściągnął 3,5 mln cudzoziemców - mówiła Małgorzata Pingot, piotrkowska radna.

Ja jestem inicjatorem tego wniosku, jeżeli chodzi o to, żeby Centrum Integracji Cudzoziemców nie powstało, a właściwie to centrum Integracji migrantów, bo muszę przypomnieć, że przyjęliśmy 2 mln Ukraińców i to są cudzoziemcy. Natomiast jeśli chodzi o uchodźców z Afryki i bliskiego wschodu - to są migranci, to są osoby inne kulturowo od nas i my nie chcemy tego, co się dzieje w Szwecji, Niemczech, Wielkiej Brytan. Chcemy bezpiecznego Piotrkowa Trybunalskiego - stwierdził Łukasz Janik, piotrkowski radny.

Polityka krajowa wchodzi na salę obrad rady miasta. Tak jak już powiedziałem, tak naprawdę decyduje tutaj Warszawa i tak naprawdę, jeśli już mamy rozmawiać, o tym to zastanówmy się, gdzie takie centrum miałoby w Piotrkowie powstać, jeśli ma powstać. Nie my będziemy tutaj decydować, ktoś za nas zadecyduje. Widziałem w kościele ojców Bernardynów chyba Filipińczyków podczas świąt, którzy modlili się po swojemu, ale byli w tym kościele. Jeśli niektórzy mówią, że będą atakować wiernych, nas Polaków, chrześcijan to ja nie widzę czegoś takiego. My sami siebie atakujemy. Ja w swoich grupach no, bo jak mają się z nami komunikować. Polacy za granicą też trzymają się swoich rodaków - mówił Dariusz Cecotka, piotrkowski radny.

Gorąca atmosfera na Sesji Rady Miasta Piotrkowa - interweniowała policja

Sesja Rady Miasta stała się również miejscem agitacji wyborczej. Jeden z mieszkańców miasta przyniósł ze sobą gaśnicę, co zakłóciło porządek obrad. Interweniowała policja, zwolennik Grzegorza Brauna opuścił Urząd Miasta.

Przyniosłem gaśnice, aby uświadomić obywatelom Piotrkowa, że jedyna możliwość, aby nie było podejrzanych rzeczy jak centra jakieś tam dla morderców i ludzi, którzy przyjeżdżają, aby zniszczyć nasz kraj, to jedyną osobą, aby temu zapobiec, jest Grzegorz Braun - przyjechała policja to wychodzę, inaczej bym nie wyszedł - mówił zwolennik Grzegorza Brauna.

1300 podpisów przeciwko Centrum Integracji Cudzoziemców

Krzysztof Ryszka - inicjator sprzeciwu

Na sesję przybyli mieszkańcy Piotrkowa i powiatu, którzy są przeciwni powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie. Krzysztof Ryszka zebrał w tej sprawie 1300 podpisów mieszkańców, którzy chcą zablokować budowę CIC - ze względu na strach przed obcokrajowcami oraz brakiem konsultacji społecznych w tej sprawie.

To jest inicjatywa obywatelska, założyliśmy grupę na Facebook-u sprzeciwiającą się powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie. Po pierwsze jest brak jakichkolwiek konsultacji społecznych, jesteśmy tu jako mieszkańcy Piotrkowa i powiatu - bo takie centrum wpłynie nie tylko na Piotrków. Brak uznawania zdania mieszkańców - mieszkańcy są przeciwni, w związku z tym, że na zachodzie Europy ten eksperyment ma swoje efekty i my się tego boimy - mówił Krzysztof Ryszka, inicjator.

Juliusz Wiernicki zabrał głos

Rozumiem, że część — tylko część — społeczeństwa może się obawiać. Natomiast zapewniają nas, nie tylko jedna strona polityczna, nie tylko osoby o określonym światopoglądzie: lewicowym, prawicowym czy jakimkolwiek innym, ale również przedstawiciele duchowieństwa oraz bardzo szanowane przez Państwa organizacje, jak Polski Czerwony Krzyż albo Caritas. To jest kwestia samej idei. A teraz chciałbym wszystkim Państwu i radnym, którzy — mam nadzieję — mają świadomość ciężaru decyzji, jaką podejmują, podkreślić to, że naruszenie lub nieprzestrzeganie zasad niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Jednostki utracą możliwość uzyskania dofinansowania unijnego, a także mogą zostać zobowiązane do zwrotu otrzymanego dofinansowania wraz z należnymi odsetkami. 

Wszyscy radni muszą mieć pełną odpowiedzialność za decyzję, którą podejmują, i konsekwencje, które wynikają z tej decyzji. Więc przeszliśmy do tego, do czego zobowiązuje nas — w granicach prawa — władza centralna, już nie mówiąc o etyce i moralności. 

Więc oznacza to, że naruszenie lub nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Beneficjenci utracą możliwość uzyskania dofinansowania unijnego oraz mogą zostać zobowiązani do zwrotu otrzymanego dofinansowania wraz z należnymi odsetkami. 

I teraz chciałbym państwu powiedzieć, jaką konsekwencję — bezpośrednio, jakby z polskiego na nasze — będzie miało to, co teraz się dzieje i co państwo chcą uchwalić. W sumie stracimy około 148 milionów złotych jako Piotrków. Więc: 30 milionów promesy — jest ulica Kwiatowa, Żelazna, przy pomniejsze ulice — jest to ponad 30 milionów na rewitalizację zbiornika Bugaj oraz około 7 milionów na bioróżnorodność. Jest to około 58 milionów na MOF i ZiT, plus rewitalizacja Starego Miasta

. Więc to od państwa zależy. Więc jeśli państwo tak bardzo chętnie chcą się opowiadać za tym, by — w państwa ocenie — zapobiegać migracji, co jest bzdurą, bo czegoś takiego nie będzie miało miejsca i nie ma miejsca, zwłaszcza nielegalnej migracji…

- mówił Juliusz Wiernicki, prezydent Piotrkowa.

Sesja ze względu niemożność dokończenia wypowiedzi prezydenta Juliusza Wiernickiego, została przełożona na piątek (25.04.2025) o godz. 9:00.

Posłuchaj programu Faktograf na temat XVI Sesji Rady Miasta Piotrkowa

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 394

    reklama