Długie godziny wyczekiwania, kolejki, by rozładować towar, i... upokarzający brak toalet. Z takimi problemami muszą borykać się dostawcy przywożący towar do magazynów Kauflandu w Rokszycach koło Piotrkowa Trybunalskiego. Problem tylko z pozoru wydaje się błahy i zabawny. Kierowcom jednak nie jest do śmiechu.
Kierowcy czekający na rozładunek towarów spędzają na terenie magazynów czasem po kilka godzin. Brak toalet udostępnionych dla przyjezdnych jest dla nich nie lada problemem. W nagłym wypadku mają dwa wyjścia: biec do toalety oddalonej o ok. półtora kilometra od miejsca rozładunku lub załatwić swoje potrzeby fizjologiczne w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Jeden z kierowców często wizytujący teren Kauflandu z konieczności wybrał tę drugą opcję. Skończyło się to dla niego niezbyt przyjemnie.
- Zostałem upokorzony i poniżony tą sytuacją. Nie miałem jednak innego wyjścia - mówi Marian Wnuk, kierowca i dostawca produktów spożywczych do magazynów firmy.
Pan Marian, będąc w silnej potrzebie, zamiast biec do toalety półtora kilometra od miejsca rozładunku, wybrał pobliską trawę na załatwienie swojej potrzeby fizjologicznej. Podczas wykonywania tej czynności został zarejestrowany firmową kamerą. Strażnik wydał polecenie posprzątania po sobie nieczystości. Kierowca zażądał zaś udostępnienia toalet dla kierowców.
- Wywiązała się nieprzyjemna sytuacja. Strażnik uwięził mnie na terenie magazynów i nie chciał wypuścić, dopóki nie wykonam jego polecenia posprzątania nieczystości. Zapytałem tego strażnika, co on zrobiłby w mojej sytuacji. Poza tym nie jestem jedynym kierowcą, który ma takie problemy, przebywając na terenie tych magazynów. Kiedy stoimy w oczekiwaniu, aż pobiorą od nas towar, czujemy nieprzyjemny zapach, zwłaszcza latem. Ale nie ma takiej możliwości, by załatwić się na zapas. Kiedy kierowca stoi 5, 6 godzin w kolejce i nie może się z niej ruszyć, to co powinien zrobić? Znam człowieka, który narobił pod przyczepę samochodu dostawczego, bo miał silną potrzebę, a do toalety daleko. Kiedyś miałem wątpliwą przyjemność korzystania z niej. To jest koszmar. Poza tym kierowcy czasem czekają na rozładunek po kilka dni. Najnowszy przykład: Litwin spóźnił się dwie minuty i jego towar nie mógł już zostać rozładowany. Spędził tam cały weekend, czekając na swoją kolej. I jak w takiej sytuacji poradzić sobie bez toalety? - pyta Marian Wnuk.
Toaleta dla kierowców i gości znajduje się tuż przy szlabanie przed wjazdem na teren magazynów. Kierowcy z zaopatrzeniem muszą przemieścić się około 1,5 kilometra, by rozładować towar. Temat dla niektórych błahy i zabawny. Dla tych którzy muszą borykać się z nim codziennie - niezbyt śmieszny. Pan Marian postanowił zająć się tą sprawą, myśląc nie tylko o sobie , ale także o kolegach po fachu.
- Zadzwoniłem do piotrkowskiego sanepidu w tej sprawie, bo tak dłużej nie może być. Opowiedziałem pani tam pracującej całą historię i zgłosiłem oficjalną skargę. Przyjęto interwencję i obiecano szybką reakcję. Teraz czekam na pisemną odpowiedź – mówi Marian Wnuk.
Okazało się, że piotrkowski sanepid nie czekał zbyt długo z reakcją w tej sprawie. Zaraz po telefonie interwencyjnym zgłoszono problem i nakazano udostępnienie toalet kierowcom również na terenie magazynów.
- Po naszej interwencji właściciel obiektu przesłał nam zobowiązanie, że firma udostępni kierowcom i gościom toalety nie tylko przy bramie wjazdowej, ale również na terenie magazynów, które do tej pory znajdowały się w strefie zamkniętej. Właściciel obiektu obiecał również, że kierowcy zostaną o tym poinformowani - mówi Elżbieta Dobrzyńska – kierownik Sekcji Higieny Żywności i Żywienia Powiatowej Sekcji Epidemiologicznej w Piotrkowie Trybunalskim.
Informacje potwierdza rzecznik prasowy firmy Kaufland Marcin Knapek, który w odpowiedzi na pytanie o sytuację z toaletami na terenie magazynów napisał:
- Po zapoznaniu się z sytuacją uprzejmie informuję, że kierowcy przebywający na terenie magazynu, oprócz toalety przeznaczonej tylko dla nich przy bramie wjazdowej, będę mieli również dostęp do toalet znajdujących się na samym terenie magazynu. Kierowcy zostaną o takiej możliwości poinformowani – mówi Marcin Knapek.
***
Wszystko wskazuje na to, że sprawa zostanie rozwiązana i kierowcy nie będą narażani na upokorzenia. Prawdopodobnie właściciel obiektu przestanie oszczędzać i zapewni komfort załatwiania potrzeb w toalecie, a nie w przypadkowych miejscach.
Komentarze 7