TERAZ13°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Piotrkowska policja umarza kolejne śledztwo

JaKac1
JaKac1 pon., 7 stycznia 2013 10:34
Policja umarza kolejne śledztwo w sprawie skradzionych tablic.
Zdjęcie
Autor: fot. archiwum ePiotrkow.pl

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Po niewykryciu sprawców kradzieży mosiężnych tablicach z biblioteki, przyszedł czas na umorzenie sprawy muzeum. - Otrzymaliśmy postanowienie o umorzeniu dochodzenia i wpisaniu sprawy do rejestru przestępstw. W piśmie zawarta jest na szczęście klauzula, że po umorzeniu dochodzenia policja podejmie dalsze czynności w celu wykrycia sprawcy i uzyskania dowodów. Jeżeli zostaną ujawnione dane pozwalające na wykrycie sprawcy, policja wyda postanowienie o podjęciu na nowo dochodzenia. Liczymy na skuteczny obrót spraw - mówi Krzysztof Wiączek - p.o. dyrektora Muzeum w Piotrkowie.

Krzysztof Wiączek kolejny raz apeluje. – Jeżeli ktoś tej tablicy nie zniszczył, nie rozbił, nie przetopił, to bardzo proszę, żeby podrzucił przedmiot w sposób anonimowy. Będzie to w pewnym sensie rekompensujący gest ze strony osoby, która te tablice zawłaszczyła – zaznacza dyrektor.

Przypomnijmy, że tablicę skradziono w nocy z 18 na 19 grudnia. Informowała ona o tym, że po upadku powstania warszawskiego Zamek Królewski w Piotrkowie Trybunalskim był tymczasową siedzibą Zarządu Głównego PCK. Tablica ufundowana została w 2004 roku przez miasto Piotrków.

(Strefa FM)

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 6

    ~Paj (gość)

    08.01.2013 07:51

    Nikt nie odda - złomiarze nie biorą takich rzeczy dla rozrywki tylko dla kasy. A swoją drogą to powinni wreszcie ruszyć dupska na skupy złomu i w razie czego przywalić takiej firmie zbierającej złom np 100 tys kary, to by się nauczyła, że niektórych rzeczy brać nie wolno...


    ~KASJER (gość)

    07.01.2013 20:41

    Na pewno nakazał umorzenie Chojniak - prawda Panie Stachaczyk?


    mcclay

    07.01.2013 16:36

    Najlepiej umorzyć i jechać do restauracji na hot dogi...


    ~Żull (gość)

    07.01.2013 16:09

    Trzeba było wszystkie skupy złomu odwiedzic to może by się znalazła...


    ~P51 (gość)

    07.01.2013 13:34

    Dlaczego mnie to nie dziwi...? ;-)
    Grunt to spokój i miękki stolec...

    Za wyklętej "komuny" odpowiednia "grupa operacyjna" przeczesałaby okoliczne podwórka, dokonałaby właściwego "rozpytania" i winny by się w końcu znalazł.
    A w obecnym "państwie policyjnym"- jak wielu chętnie krzyczy - śledztwo umarza się - i po kłopocie!


    reklama

    Dla Ciebie

    13°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio