Rozwścieczony 23-latek (ojciec dziecka) w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach uderzył je w główkę. Matka dziewczynki wezwała policję, policja pogotowie.
- Zeszła do mnie sąsiadka z góry, poprosiła o wezwanie policji, ponieważ mąż awanturuje się i m.in. czymś chyba rzucił, uderzył dziecko i skaleczył. Było pogotowie, była policja. Sąsiada zabrali - mówił w rozmowie z reporterem Strefy FM sąsiad młodego małżeństwa.
Zdarzenie potwierdza piotrkowska policja. - O godz. 8.50 25-letnia kobieta powiadomiła dyżurnego piotrkowskiej komendy o pobiciu. Na miejsce zdarzenia do jednego z bloków na osiedlu Słowackiego natychmiast pojechali piotrkowscy policjanci, którzy wstępnie ustalili, że 23-letni mężczyzna podczas awantury domowej uderzył 7-miesięczne niemowlę. Dziecko z obrażeniami głowy zostało przewiezione do szpitala. Z dzieckiem pojechała również matka. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta byli trzeźwi. 23-letni mąż został zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia - mówi Ewa Drożdż z KMP w Piotrkowie.
Matka pozostała w szpitalu, a ojciec dziecka trafił za kratki.
Więcej w Faktografie Strefy FM o godz. 14.10.
Komentarze 22
30.12.2010 22:57
Takich ludzi jak ten dzban powinno się kastrować i izolować od społeczeństwa. Damski bokser i dzieciobijca. Zakompleksiony taboret!!!
30.12.2010 19:38
Do "gość".
Nie wystarczy umieć czytać, a nawet pisać.
Trzeba jeszcze ROZUMIEĆ, co się czyta.
Nie mam problemu z rozumieniem przesłania kol. Włostowica i wiem, dlaczego umieścił wiersz Marka Czuku zamiast swojego komentarza.
Gdzie tutaj jakieś te "jaja"?
30.12.2010 14:04
Rzeczywiście, wątek jak najbardziej poważny.
Ale wskaż miejsce, w którym "Piotr Włostowic robi jak zwykle jaja z wyrządzonej dziecku krzywdy", skoro takie stwierdzenie formułujesz. Bo ja czytam i nic takiego nie widzę.
30.12.2010 11:38
29.12.2010 18:43
Wątek jak najbardziej poważny, a Piotr Włostowic robi jak zwykle jaja z wyrządzonej dziecku krzywdy. Sprawca to dobrze znany policji łobuz i powinien dostać w michę tak jak on to zrobił temu dziecku. Tylko porządne lanie może go czegoś nauczyć bo wyrośnie z niego zwyrodnialec taki jak ten co na ul. Piastowskiej kilka lat temu zakatował małe dziecko na śmierć gdy głodne wołało jeść.