Przypomnijmy, że w ubiegłym roku ten sam problem mieli przedsiębiorcy z innej części miasta. Małe, drewniane sklepiki stojące przez kilkanaście lat przy Al. Armii Krajowej zniknęły z mapy Piotrkowa. Władze miasta wypowiedziały przedsiębiorcom prowadzącym tam działalność handlowo-usługową umowę dzierżawy gruntu. Na nic zdały się protesty. Taki sam los spotkał sklepiki stojące naprzeciwko marketu „Kaufland" i te stojące przy „Merkurym". Jednym z argumentów przemawiających za ich wyburzeniem było psucie estetyki miasta. Przedsiębiorcy z kolei twierdzili, że decyzja władz jest ciosem w rozwój i działalność lokalnych przedsiębiorców, których Urząd Miasta powinien wspierać, a nie niszczyć.
Dziś protestują ci z Wyzwolenia. Troje przedsiębiorców prosi prezydenta miasta o odwołanie przetargu wyznaczonego na 25 września 2009 roku, a dotyczącego sprzedaży działki (nr 51 o powierzchni 227 m kw.) przy ul. Wyzwolenia 28 w Piotrkowie Tryb, na której stoją ich sklepy. Domagają się zmiany decyzji i podzielenia działki na 3 części, aby każde z nich mogło wykupić swoją. Proszą też o odroczenie likwidacji pawilonów na okres 6 miesięcy. - Prośbę swą uzasadniamy tym, że decyzją tą jesteśmy bardzo pokrzywdzeni. Ponieśliśmy na uzbrojenie tej działki znaczne nakłady w postaci: kanalizacji, światła i wody. Sprzedaż działki w całości, bez jej podzielenia, uniemożliwia nam kupno użytkowanych części, a osoba kupująca całą działkę uzyska niesłuszną korzyść majątkową naszym kosztem z tytułu nakładów, których musielibyśmy dochodzić na drodze sądowej, a chcemy tego uniknąć.
Pawilony drewniane zostały wzniesione za zezwoleniem Urzędu 18 lat temu. Nie zezwolono na murowane. Są one we względnie dobrym stanie i mogą być przez kilka lat wykorzystywane. Likwidacja ich w tak krótkim terminie pozbawi 5 osób miejsc pracy, co w obecnej sytuacji kryzysowej państwa i miasta spowoduje wzrost bezrobocia, a ludzi godziwego zarobku. Jeśli kupimy na własność wydzieloną część działki, wzniesiemy murowane pawilony usługowe w terminie wskazanym przez Urząd Miasta. Odroczenie terminu rozbioru pawilonów uzasadniamy tym, że nie jest możliwa w tak krótkim czasie likwidacja sklepów. W sklepach jest znaczna ilość towarów i jego wyprzedaż musi potrwać w czasie. Nie można go wyrzucić na śmietnik - argumentują przedsiębiorcy z Wyzwolenia.
Ich argumenty nie są przekonujące dla Urzędu Miasta. Urzędnicy informują, że w opinii wydanej przez Pracownię Planowania Przestrzennego z dnia 13 listopada 2008 r. stwierdzono, że wydzielenie działki pod pawilonem handlowym, zgodnie z wnioskiem jednej z właścicielek sklepu, wykluczy możliwość racjonalnego gospodarowania nieruchomością gminną. - Nowo powstała działka nie będzie posiadała odpowiednich parametrów dla prowadzenia działalności handlowej, szczególnie w zakresie obsługi komunikacyjnej i zabezpieczenia miejsc parkingowych - informuje UM.
Pismo przedsiębiorców z Wyzwolenia trafiło do prezydenta miasta 6 sierpnia. Z kolei w opinii z 14 sierpnia 2009 r. Pracownia Planowania Przestrzennego podtrzymała swoje wcześniejsze stanowisko i ponownie negatywnie zaopiniowała kwestię podziału wnioskowanej nieruchomości. Urzędnicy informują, że zgodnie z przepisami Ustawy o gospodarce nieruchomościami o formie przetargu decyduje prezydent miasta. - Stosownie do treści art. 38 ust. 4 powołanej ustawy, właściwy organ może odwołać ogłoszony przetarg jedynie z ważnych powodów, niezwłocznie podając informację o odwołaniu przetargu do publicznej wiadomości. W informacji podaje się także przyczynę odwołania przetargu. Kwestia ewentualnego odwołania przetargu na zbycie powyższej nieruchomości w drodze przetargu nieograniczonego zgłoszona przez właścicieli pawilonów rozpatrywana będzie przez prezydenta miasta, który podejmie stosowną decyzję w tym zakresie. Obecnie przygotowane są wszelkie niezbędne dokumenty związane z procedurą przetargową na zbycie przedmiotowej nieruchomości, tj. ogłoszenie o przetargu, które podane zostanie do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicach ogłoszeń, opublikowane w BIP a także prasie lokalnej - informuje Jarosław Bąkowicz z Zespołu Rzecznika Prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie.
Przedsiębiorcy podkreślają, że nie oczekują przywilejów, ale chcą być jedynie równo traktowani, tymczasem - jak twierdzą - właściciel czwartej z budek przy Wyzwolenia, z którym przed laty wspólnie wznosili pawilony, mógł wykupić wydzieloną ze wspólnoty działkę. Ponoć zezwolono mu na wybudowanie murowanego pawilonu i sprzedano teren. Dziś mieści się tam gabinet lekarski. - Są w sumie cztery budki i teraz każą wyburzyć 3. Jedna zostaje, bo jest obudowana. Temu panu pozwolono na kupno tego terenu. Nie były poinformowane o tym media, nie było przetargu. Jesteśmy pokrzywdzeni, bo nasze każą nam wyburzać - mówią zbulwersowani przedsiębiorcy.
Zarzutom tym zaprzecza Urząd Miasta. - Nieruchomość położona przy ul. Wyzwolenia 30 (działka nr 50 o pow. 0,0137 ha) nadal stanowi własność gminy Piotrków Trybunalski, dotychczas nie została ona sprzedana. Nieruchomość ta przygotowywana jest również do sprzedaży w drodze publicznego przetargu nieograniczonego, którego termin zaplanowano na 20 listopada 2009 r. Nie jest prawdą twierdzenie, że przedmiotowa działka została wydzielona z kompleksu, na którym usytuowane są pozostałe 3 pawilony handlowe, bowiem działka oznaczona w ewidencji gruntów nr 50 nabyta została do zasobu nieruchomości Skarbu Państwa w 1988 r. i już wówczas stanowiła odrębną nieruchomość. Oznaczenie i powierzchnia działki do dnia dzisiejszego nie uległy zmianie - mówi J. Bąkowicz.
Co stanie się z przedsiębiorcami, dla których dotychczasowa działalność jest głównym źródłem utrzymania? Podobnie jak ci z Armii Krajowej będą musieli poradzić sobie sami.
A.S.
Komentarze 15
06.09.2009 23:42
nie! te budki muszą zostać! w przeciwnym razie zapracowani uczniowie ekonomika nie będą mieli gdzie sobie śniadania kupić!
04.09.2009 12:33
Strażnicy miejscy są tak zapracowani że nie widzą aut zaparkowanych na chodnikach i trawnikach (przed urzędem miasta; na armii krajowej przy skrzyżowaniu z dmowskiego; przy kwiatowej dlaczego pracodawca nie zapewni pracownikom parkingu)to tylko niekliczne przypadki. Tak wygląda porządek każdego dnia w PIOTRKOWIE. Nie chodzi mi o karanie mandatami. Może to juz najwyższy czas aby władze miasta i poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych zaczęły wsólne ze sobą rozmawiać i wyszły swoim mieszkańcom na przeciw budując im garaże kilku poziomowe
04.09.2009 11:24
Po obejrzeniu piotrkowskich wiadomości w tv uzasadnienie pana Bąkowicza, że w dobie kryzysu gospodarczego miasto szuka pieniędzy w każdaj części miasta było bardzo nie na miejscu. Uważam że miasto zaoszczędziło by więcej na zwolnieniu pana Bąkowicza niż na likwidacji budek przy wyzwolenia.
31.08.2009 11:46
Szok!!!
Zauważyłem wczoraj, że uschnięty świerk przy al. Armii Krajowej, o którym pisałem 25.08 zniknął! :OOO
Faktycznie, to forum ma jakąś dziwną moc sprawczą. Aż się przejadę zobaczyć co z pozostałymi 2, które również wymieniłem.
W ramach testu podam jeszcze chyba z 5 uschniętych drzew przy ul. Krakowskie Przedmieście między ul. Morgową a Morycą (czyli granicą miasta) oraz, o ile dobrze pamiętam, 1, chyba jarzębina, przy ul. Wyzwolenia róg ul. Garbarskiej (północno-wschodni narożnik). Ciekawe kiedy znikną? ;)
Podawajcie też inne uschnięte drzewa przy piotrkowskich ulicach - może też zostaną wycięte?
Jeżeli można, to poproszę jeszcze o naprawę zniszczonego przez pojazdy wjeżdżające na teren budowy kilkumetrowego odcinka chodnika przy ul. Belzackiej 170:
http://img172.imageshack.us/img172/3735/belzacka17020090519.jpg
Stan taki trwa od conajmniej roku:
http://img193.imageshack.us/img193/8400/belzacka17020080704.jpg , a maile i telefony do MZDiK nie przynoszą efektu.
O pociągnięciu do odpowiedzialności sprawcy tego zniszczenia, czyli właścicielu ww. posesji - karze za zniszczenie + pokryciu kosztów naprawy można chyba zapomnieć...
29.08.2009 22:06
Jestem jednym z byłych właścicieli pawilonów przy ul.AK
Uczestniczyłem w negocjacjach z panami Prezydentami i dobrze pamiętam ich butę,jak również słowa P. Prezydenta Chojniaka, który powiedział,że postawił sobie za punkt honoru likwidację wszystkich bud w mieście, a los kilku przedsiębiorców którzy stracą pracę i firmę go nie obchodzi, bo on ma na głowie całe miasto i nie będzie zajmował się jednostkami.