Policja zatrzymała 35-letniego Sławomira M., radnego Platformy Obywatelskiej w Sejmiku Wojewódzkim w Łodzi, gdy kierował swoim citroenem po pijanemu. Miał 3,3 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Grożą mu dwa lata więzienia i skreślenie z listy radnych.
Do zdarzenia doszło w Widawie. Według Magdaleny Zielińskiej z KWP w Łodzi, pierwsze badanie wykazało, że radny miał 2,8 promila alkoholu, natomiast drugie - 3,3 prom. To przestępstwo, więc sprawa trafi do sądu.
- Miałem pecha - przyznaje Sławomir M. - Mama uszkodziła bark, więc zawiozłem ją do kręgarza. Wracaliśmy i chciałem zamienić się z nią miejscem za kierownicą. Nie zdążyłem, zatrzymała mnie policja. Byłem nietrzeźwy, bo wypiłem podczas imprezy domowej.
Zatrzymany to były działacz Samoobrony, który przeszedł do PO. W sejmiku zaznaczają, że jest to pierwszy przypadek z pijanym radnym.
Komentarze 2