TERAZ 5°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Malarstwo jako walka z samym sobą

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pt., 11 lutego 2011 21:08
„Czesanie fryzjera”, „Puls chaosu”, „Piąta klepka”, „ Sekcja rozdęta”, „Skowyt ciszy”, „Uzurpator asertywny”, „Dotyk horyzontu”, „Rekin lubi każdego”, „Molibden po spożyciu”, „Kto wierzy wieży, ten spada” – już same tytuły obrazów Marka Grabowskiego są intrygujące. Wernisaż wystawy artysty odbył się dziś wieczorem w galerii przy ul. Sieradzkiej w Piotrkowie.
Zdjęcie
Autor: fot. J. Mizera

Godzinę później w galerii Ośrodka Działań Artystycznych przy Dąbrowskiego odbyło się otwarcie wystawy prac jego syna - Arti’ego Grabowskiego.


- Nie mam już siły do tego świata – powiedział artysta. Choć wystawa w galerii przy Sieradzkiej jest pierwszą wystawą Grabowskiego w Piotrkowie, jest ona jednocześnie ostatnią w twórczości tego artysty.


Swoje malarstwo Grabowski określa w kategoriach action painting, malarstwo materii, gestu, abstrakcji nieprzedstawiającej. - Jeśli już coś się tam pojawi, to staje się natręctwem i zamalowuję to. Moje malarstwo to walka z samym sobą. Jest ekspresyjne, emocjonalne, to zapomniany język w dobie współczesnego konsumpcjonizmu. Forma musi być osobista, musi być własna. Taki jest mój język, taki jest najszczerszy sposób wypowiadania się – mówi Grabowski.


Artystę inspiruje współczesny świat. - Malarstwo jest bliższe poezji niż reportażowi, więc tytuły obrazów są przewrotne, banalne, ironiczne. Posłużę się takim kluczem, jest taki obraz zatytułowany „Funkcjonariusz pełnoletni”. Jestem wzburzony tymi niepełnoletnimi mordercami*, których proces dziś się odbył.


Z kolei obrazem „Rekin lubi każdego” artysta nawiązuje do tragedii, która miała miejsce kilka tygodni temu na plażach Egiptu, kiedy to jedna z turystek została rozszarpana przez rekina. - Pewne rzeczy są absurdalne, humorystyczne. Próbuję je w jakiś sposób przekazać, niezbyt dosłownie, z zupełnie innej strony.


- Myślę, że nadwrażliwość, artysty szczególnie, wobec współczesnego świata jest narażona na wiele przykrości, cierpienia. Ten świat nie jest doskonały. Prawo jest miłosierne dla zwyrodnialców – to jest nieprawdopodobne. Sztuka, i to od zarania paleolitu, arcydzieła ludzi pierwotnych są niebywałe, na skalę Kaplicy Sykstyńskiej czy Rubensa, właśnie one zbliżają nas do pojęcia boskości, demiurga, na podobieństwo Boga. Jest to jedna z niewielu rzeczy, która jest domeną człowieczeństwa – mówił podczas dzisiejszego wernisażu Marek Grabowski.


Czym charakteryzuje się z kolei twórczość młodszego z Grabowskich? Ojciec określa syna jako artystę odważnego, prowokującego, kaskadera sztuki. Twórczość Arti’ego Grabowskiego epatuje chwiejną dawką emocji: bawi, przeraża, zaskakuję, ale nigdy nie nudzi. Bywa bezkompromisowy względem siebie, jak i publiczności, czego dowodem ma być udokumentowana kolekcja kontuzji nabytych podczas występów na całym świecie. Całe swoje życie podporządkował sztuce performance. Co artysta zaprezentował w piotrkowskiej galerii? Sprawdźcie sami. Wystawy „Albo coś boskiego, albo coś kiepskiego” można oglądać do 6 marca.


*Grabowski nawiązuje do procesu dwóch zabójców warszawskiego policjanta, którzy w momencie popełnienia zbrodni nie mieli nawet 18 lat. Właśnie dziś zostali skazani na 25 i 15 lat więzienia.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 15

    reklama

    Dla Ciebie

    5°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio