Mężczyzna zasłabł w swoim mieszkaniu, do którego nie można się było w żaden sposób dostać. Dopiero strażacy uporali się z drzwiami, dzięki ich interwencji mężczyzna mógł trafić pod opiekę lekarzy.
- Dostaliśmy wezwanie na ulicę Jerozolimską. Było podejrzenie zgonu. Drzwi były zamknięte od wewnątrz. Córka poszkodowanego nie miała zapasowego klucza, więc musieliśmy wyważać drzwi. Okazało się, że starszy pan zasłabł – powiedział asp. Piotr Misztela z KMPSP w Piotrkowie. Strażacy podkreślają, że co jakiś czas biorą udział w podobnych akcjach.
Komentarze 0