TERAZ0°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Zła
reklama

Euroszaleństwo wciąż trwa

M.Cecotka
Marcin Cecotka wt., 21 czerwca 2016 17:58
W całym kraju mówi się głównie o piłce nożnej. Nasi zawodnicy wywalczyli historyczny awans do 1/8 finału EURO.
Zdjęcie

Co prawda nie ma u nas oficjalnej, miejskiej strefy kibica, ale w kilku piotrkowskich lokalach mecze EURO - zwłaszcza te z udziałem reprezentacji Polski - oglądają setki mieszkańców regionu. Na taką skalę takiego kibicowania chyba jeszcze nie było - mówiła w radiowym Maglu psycholog Daria Abramowicz z Warszawskiej Grupy Psychologicznej.


- Nie było, bo cztery lata temu narodowa kadra zawiodła na całej linii. Graliśmy w teoretycznie najsłabszej grupie, byliśmy współgospodarzami, a nie potrafiliśmy wygrać ani jednego meczu. Teraz jest inaczej. Zwycięstwo przyszło już na inaugurację. To wzmaga chęć kibicowania i wspólnego cieszenia się z turnieju.


Kibicowanie, jak podkreślała psycholog, wiąże się głównie z emocjami pozytywnymi. Gdyby przyszły porażki, nie byłoby awansu, nie byłoby tłumów w lokalach w porze meczów. - Kiedy nie ma zwycięstw, znacznie trudniej o wspólnotę - twierdzi D. Abramowicz. - A wygrywająca reprezentacja to euforia w całym narodzie. Czują ją nie tylko ci, którzy znają się na futbolu i na bieżąco interesują się wynikami drużyny narodowej, ale i wielu innych. Tym ostatnim po prostu udziela się atmosfera sukcesu. A ten potrzebny jest wszystkim.


Bo choć na co dzień narzekamy na sytuację w kraju, na ludzi, a nawet na sam kraj, to kiedy widzimy zawodników w biało-czerwonych strojach, słyszymy polski hymn… no, sami wiemy, co się z nami wtedy dzieje.


I niech ten stan trwa do 10 lipca. Wtedy kończy się EURO 2016.

Podsumowanie

    Komentarze 14

    reklama

    Dla Ciebie

    0°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio