TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Czy rząd zrezygnuje z inwestycji w Złoczewie? Co z "Bełchatowem"?

A.Wolski
Artur Wolski wt., 11 lipca 2017 10:45
Niedługo skończą się zasoby węgla brunatnego w okolicach Bełchatowa, dlatego od lat mówi się o wydobywaniu tego surowca ze złoża pod Złoczewem. Wówczas wiele miejsc pracy w regionie zostałoby uratowanych. Tymczasem rządzący nie podjęli jeszcze żadnej oficjalnej decyzji w tej sprawie. Do sprawy wracają dziennikarze wtorkowej „Rzeczpospolitej” (dodatek „Ekonomia i Rynek”).
Zdjęcie
Autor: fot.kwb.pl

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podkreśla co prawda, że rząd widzi dalszą rolę węgla brunatnego w krajowej energetyce i rekomenduje budowę nowych odkrywek, ale pojawiają się i inne głosy. – Budowa odkrywki w Złoczewie jest mało realna. Zniechęcają koszty inwestycji (szacuje się, że budowa samej kopalni może pochłonąć niemal 6 mld zł), duża odległość od elektrowni Bełchatów (węgla brunatnego nie opłaca się przewozić), antywęglowa polityka unijna oraz nasilające się protesty ekologów – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Gazeta sugeruje, że może chodzić również o inne kwestie: - Budowa nowych odkrywek może być też nie w smak rządowi, bo węgiel brunatny, który przy dzisiejszych cenach CO2 jest najtańszym paliwem energetycznym, wyparłby z rynku część węgla kamiennego. A wiadomo, że ten ostatni surowiec jest oczkiem w głowie resortu energetyki. Brunatne paliwo mogłoby zostać zastąpione np. atomem, gazem czy odnawialnymi źródłami energii.

 

W tym kontekście warto przypomnieć, że jakiś czas temu pojawiały się sugestie, że elektrownia w Bełchatowie - zamiast złoczewskim węglem brunatnym - zasilana będzie węglem kamiennym, sprowadzanym... ze Śląska.

 

W parlamencie działa Zespół ds. inwestycji: "Złoczew - eksploatacja złoża", do którego należą posłowie z okręgu 10 (Piotrków): Antoni Macierewicz, Robert Telus (obaj PiS), Elżbieta Radziszewska (PO) i Małgorzata Janowska (Republikanie). Szczególnie ta ostatnia parlamentarzystka, jako mieszkanka Bełchatowa, mocno zabiega o budowę odkrywki Złoczew.

 

Przypomnijmy, że oficjalnie nadal nie zrezygnowano z programu dla sektora węgla brunatnego przygotowanego przez Ministerstwo Energii, który zakłada eksploatację co najmniej trzech nowych złóż: Złoczew (woj. łódzkie), Gubin (woj. lubuskie) i Ościsłów (woj. wielkopolskie). Tyle, że – jak podkreśla „Rz” – program ten pokazuje potencjał branży, a nie jest planem inwestycyjnym.

 

Koniec „Bełchatowa” może oznaczać olbrzymie problemy na rynku pracy w całym regionie, w tym również w Piotrkowie i powiecie piotrkowskim. Wydaje się, że rząd powinien jednoznacznie określić swoje stanowisko, bo węgla brunatnego jest coraz mniej.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 15

    ~Jestem_zoo (gość)

    12.07.2017 21:37

    Bardzo dobrze, darmozjady z kopalni w końcu może pójdą do prawdziwej roboty


    ~abc (gość)

    12.07.2017 06:42

    A tak o największych trucicielach:
    http://m.money.pl/wiadomosci/artykul/zanieczyszczenie-powietrza-elektrownia,176,0,2343856.html

    Miłej lektury Piotrków.


    ~Kasa kas (gość)

    11.07.2017 21:27

    Bełchatów to taka dzisiejsza Solidarność... o swoje granty . Wszyscy inni to nic. Wam się też skończy . Życzliwy . Dziękuję za ujemne lajki.


    ~Bob (gość)

    11.07.2017 21:20

    Torfu braknie i lipa


    ~rolo (gość)

    11.07.2017 17:08

    to z czego ci bełchatowiocy i inni bedum żyć tero?


    reklama

    Dla Ciebie

    11°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio