TERAZ3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Blisko, coraz bliżej. Kto powalczy o fotel przy Pasażu Rudowskiego?

A.Wolski
Artur Wolski niedz., 15 kwietnia 2018 08:00
Bartłomiej Misiewicz kandydatem na prezydenta Piotrkowa – taka informacja pojawiła się na portalu epiotrkow.pl 1 kwietnia. Był to oczywiście żart primaaprilisowy, a może jednak zapowiedź… Wciąż przecież nie znamy kandydata PiS na to stanowisko.
Zdjęcie

Jeśli nie były asystent Antoniego Macierewicza, to kto? Może ponownie Grzegorz Lorek, piotrkowski radny Prawa i Sprawiedliwości. Mówi się również o Dariuszu Rogucie, dyrektorze IPN w Łodzi, wieloletnim wykładowcy piotrkowskiej Filii UJK. A może radny Sejmiku Piotr Grabowski? - Będzie to kandydatura człowieka kompetentnego, dojrzałego, dynamicznego, o bardzo wysokim poziomie nie tylko naukowym, ale także doświadczenia administracyjnego i społecznego – mówił pod koniec ubiegłego roku Antoni Macierewicz. Dwaj ostatni kandydaci pasują do tego opisu, obaj mają bowiem dr przed nazwiskiem. Jak wynika z naszych informacji, kandydata tej partii poznamy już niedługo, bo po 14 kwietnia.

 

PiS raczej na pewno wystawi swojego kandydata, a co z resztą opozycji? Posłanka PO Elżbieta Radziszewska mówiła w Radiu Strefa FM, że kandydaci w województwie mają być wspólni. - Te rozmowy, które odbyły się w Łodzi były między Platformą Obywatelską, Nowoczesną, SLD, PSL, KOD, Obywatelami RP. Nie mamy jeszcze konkretnych nazwisk kandydatów poza Hanną Zdanowską w Łodzi. Natomiast w przypadku pozostałych miast, to porozumienie będzie zawarte za jakiś czas. Mam nadzieję, że w Piotrkowie będzie dobry kandydat.

 

Jeszcze niedawno mówiono o byłym pośle Arturze Ostrowskim, który miałby reprezentować SLD, PO, Nowoczesną i różne piotrkowskie organizacje i stowarzyszenia. Tymczasem z naszych informacji wynika, że może być nieco inaczej. Platforma Obywatelska i Nowoczesna mogą wystawić swojego kandydata, a Sojusz Lewicy Demokratycznej Ostrowskiego. Tu współpraca może być trudna z dwóch powodów: poglądy byłego posła są zbyt skrajne dla wielu piotrkowskich działaczy (przede wszystkim PO), a poza tym wytykają SLD „koalicję” w Radzie Miasta Piotrkowa z ludźmi Krzysztofa Chojniaka.
- Chcemy, aby w Piotrkowie była jedna wspólna lista i jeden kandydat na prezydenta. Moim zdaniem jest to realne i osiągalne. Namawiam do takiego porozumienia ponadpartyjnego. Na razie więcej nie mogę powiedzieć – powiedział nam wspomniany Artur Ostrowski.

 

Wspólnym kandydatem tzw. PiN (PO i Nowoczesna) mogłaby być wymieniana już wcześniej Marlena Wężyk-Głowacka, piotrkowska radna Platformy. – W tej sprawie nie będę się na razie wypowiadać – wymijająco odpowiedziała nam potencjalna kandydatka.

 

Decyzje poznamy prawdopodobnie w maju. Wydaje się jednak, że jeśli władze wojewódzkie dojdą do porozumienia, to lokalni działacze będą je tylko realizować.

 

A PSL? - Pewnie nie będziemy wystawać swojego kandydata na prezydenta Piotrkowa. Zgodnie z łódzkim porozumieniem poprzemy wybranego na zasadzie consensusu pod warunkiem, że będzie spełniał nasze oczekiwania programowe – podkreślił w rozmowie z nami Marek Mazur, przewodniczący Sejmiku Województwa Łódzkiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

 

A wybory odbędą się już w listopadzie.

Podsumowanie

    Komentarze 110

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio