Dołek, wytrzeźwiałka, żłób czy betlejem to potoczne nazwy izb wytrzeźwień w Polsce, gdzie trafiają osoby nietrzeźwe często zakłócające spokój społeczny. Teraz często policja pierwsze kroki kieruje z nietrzeźwymi do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, ale radni ponad podziałami politycznymi są zgodni - Piotrków Trybunalski potrzebuje izby wytrzeźwień. Według zamysłów powstanie placówki przyjmującej upojonych alkoholowo mogłoby odciążyć SOR, do którego obecnie trafiają nietrzeźwi np. z drobnymi urazami.
Na ostatniej sesji Rady Miasta poruszano m.in. problem zatłoczonego SOR-u w Piotrkowie Trybunalskim. Według radnego Dariusza Cecotki problem jest poważny i wymaga rozwiązania. - SOR jest pełny nietrzeźwych, przez co poszkodowani muszą czekać w kolejkach - twierdzi radny.
Jest dużo osób w stanie nietrzeźwości, upojenia mniejszego, większego alkoholowego, którzy trafiają na SOR. Lekarze, którzy mogliby się w tym czasie zajmować naprawdę ludźmi chorymi, muszą też się tymi osobami zająć, bo też je trzeba sprawdzić, przebadać. Tak więc zaproponowałem, aby jako miasto iść w kierunku izby wytrzeźwień, która by odciążyła SOR, ale tutaj też podkreślałem od razu, że to, co powiedział dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego, pan Wiesław Chudzik, i tak takie osoby będą trafiać, jeśli zabierze je na przykład ambulans, bo będzie musiał lekarz skontrolować, zbadać. Jeśli się okaże, że jest wszystko okej, to będą odwiezione do izby wytrzeźwień, która mam nadzieję, że powstanie w Piotrkowie - mówił Dariusz Cecotka, piotrkowski radny.
Pomysł powstania izby wytrzeźwień w Piotrkowie Trybunalskim jest akceptowany również przez radnych w opozycji. Przemysław Winiarski wspomina, że poprzednia władza odmówiła powstania takiego miejsca i ma nadzieje, że w końcu miasto doczeka się izby.
Pomysł Izby Wytrzeźwień w Piotrkowie to jeszcze zanim radny Cecotka pomyślał, że będzie radnym, to ja już zgłaszałem. Niestety wówczas spotkałem się z odpowiedzią ze strony ówczesnych władz miasta, że to jest relikt komunizmu i że do tego nie ma powrotu. Absolutnie, tutaj pełna zgoda z radnym Cecotką, jest to instytucja potrzebna. Nietrzeźwi blokują i utrudniają udzielanie pomocy wszelkim innym pacjentom korzystającym w różnych stanach, w tym w stanach zagrożenia życia przede wszystkim, ze szpitalnego oddziału ratunkowego. Także jest to instytucja potrzebna i ja, mimo że w opozycji, podpisuję się obydwoma rękoma pod takim projektem, bo jest to powrót do mojej propozycji sprzed nastu lat - mówił radny Przemysław Winiarski.
Kto miałby trafiać do piotrkowskiej izby wytrzeźwień? Kryteria dyktuje prawo, policja ma możliwość odprowadzenia w takie miejsce upojonej osoby zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - "Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu". Radny Przemysław Winiarski zwraca uwagę, że osoby, które potrzebują natychmiastowej pomocy lekarza, taką otrzymają.
Wielu upojonych alkoholowo, chociażby w stanie głębokiego upojenia alkoholowego, to są pacjenci w stanie zagrożenia życia i im absolutnie nie możemy odmówić pomocy i leczenia w szpitalu. Bardziej tu chodzi o tę grupę ze stosunkowo niewielkim jeszcze stopniem upojenia, a już bardzo mocno uciążliwą i awanturującą się w szpitalnym oddziale ratunkowym, a jednocześnie, których to nietrzeźwych stan zdrowia nie wymaga koniecznie pomocy szpitalnej - mówił Przemysław Winiarski.
Czy będzie to kolejny po wprowadzeniu w 2018 roku nocnej prohibicji krok do walki z alkoholizmem w Piotrkowie?
Komentarze 6