Na drodze w Mniszkowie samochód ciężarowy potrącił rowerzystę. Kierowca jednośladu nie przeżył wypadku.
Droga była zablokowana aż do godz. 7.30, policja wprowadziła objazd przez stację paliw Huzar.
Na drodze w Mniszkowie samochód ciężarowy potrącił rowerzystę. Kierowca jednośladu nie przeżył wypadku.
Droga była zablokowana aż do godz. 7.30, policja wprowadziła objazd przez stację paliw Huzar.
Wszyscy jesteście uczeni ale potracilo go auto ciężarowe a tir to jest karnet na przejazd po wschodzie sprawdzić u wuja gogle on wam to pojęcie wytłumaczy
Jakoś ja jak tam jeżdżę rowerem to jadę po chodniku i mnie jeszcze nigdy żaden tir nie potrącił. Tu jest ograniczenie 90 żadne 50. Zrozumcie że ciężarówka z ładunkiem ma 40 ton, więc jej droga hamowania jest dłuższa niż srejczenta i też rozpędzić się z taką masą bardzo ciężko. Trochę wyrozumiałości dla kierowców tirów. Rowerzyści zjezdzajcie jak możecie na chodniki czy pobocza. Zrozumcie, że oni też mają rodzinę i nie chcą stać 100 km od domu gdy skończy się czas pracy, tylko dojechać do domu spędzić czas z rodziną i dziećmi. Ja bardzo lubię wyskoczyć sobie rowerem na 40 50 km i po krajowych jeżdżę niezwykle rzadko i przeważnie to jest ok. 1 km, gdy już muszę bo nie da się inaczej pojechać. Jak cokolwiek jedzie zawsze zjeżdżam na pobocze.
To nie byl tir tylko ciagnik siodlowy z naczepa. Ponadto kazdemu zycze jednego tygodnia za kolkiem ciezariwki u dziad transa to zrozumie jaka to praca. A co do wypadku bylo ciemno a rowerzysta nieoswietlony. Tyle w temacie.
Też uważam że tiry jadą bardzo szybko w okolicy Srocka jest ograniczenie do 40 A jadą 100 .ALE dziwię się bezmyślności rowerzystom w Piotrkowie są ścieżki dla rowerów A i tak jadą ulicą bez odblasków niektórzy.Wiadomo ulica jedzie się lepiej ale czy życie nasze ma jakąś cenę ...Więc jak jedziesz rowerem bądź widoczny .kamizelkę widać z daleka to parę złoty A może uratować ci życie
jeśli wyprzedzał rowerzystę i go potrącił to wina kierowcy tira. Prawda jest taka, ze 90% kierowców tirów nie potrafi jeździć. Nagminne łamanie przepisów w terenie zabudowanym 90% z nich nie jedzie 50km/h a jak jedzie za Tobą potrafi jeszcze zatrąbić. Miałem kilka sytuacji. Z życia wzięte: Sytuacja w Łodzi: Jedzie dziewczyna osobówką zapala się pomarańczowe światło dziewczyna zatrzymuje się na światłach za nią z dużej prędkości hamuje Tir a ograniczenie było do 50 km/h. Za tirem jedzie osobówka i za osobówką ja. Koleś z tira wyskakuje biegnie do dziewczyny i wyzywa ją ty Pi... hamuje na pomarańczowym ku... je...na itp. Pech chciał że w samochodzie za tirem jechał jej chłopak czy mąż nie wiem, w każdym razie wyszło chłopisko z auta około 120 kg wagi i słychać było tylko trzask pięści o gębę kierowcy tira. Zbierał się chyba po tym strzale z 20 minut spod ciężarówki. Sytuacja druga, jadąc w kierunku Rozprzy przy ograniczeniu do 50km/h wyprzedzał mnie pseudo kierowca tira i leciał na czołówkę nie patrzył. Zepchnął mnie z drogi musiałem hamować i zjeżdżać na pobocze. Nie potraficie jeździć dużymi autami to zatrudnić się i busem pączki rozwozić. I nigdy nie bądźcie cwaniakami w tirach bo jak widzicie po pierwszej sytuacji nie wiadomo na kogo się trafi za kierownicą. Gość z osobówki wysiadł trzasnął klienta i tamten wyciszył się momentalnie.
Tam jest ograniczenie prędkości do 50km/h, czy rowerzysta był widoczny? Czy kierowca zachował szczególną ostrożność? Nie ma co pisać że to wina polityków czy że wszyscy kierowcy to patalachy. Moglobtak być że ściął tirem rowerzystę ale też mogło być że rowerzysta wjechał pod koła. Nie znamy prawdy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!