50 lat piotrkowskiego przedszkola

Czwartek, 16 listopada 20232
Przedszkole Samorządowe nr 1 w Piotrkowie świętowało w środę jubileusz 50-lecia istnienia.

Ładuję galerię...

Z tej okazji dzieci przygotowały występy artystyczny, a placówkę odwiedzili byli pracownicy oraz władze miasta.

Emocje są ogromne, dlatego że jestem zżyta z tym przedszkolem niemalże od trzydziestu kilku lat. Obecnie jako dyrektor przedszkola, a wcześniej jako pracownik. Byłam też przedszkolakiem, który chodził do tej placówki. Przede wszystkim staramy się, aby dzieci, które uczęszczają do naszego przedszkola były zaopiekowane. Stwarzamy taką atmosferę, aby czuły się jak u siebie w domu. A przy tej atmosferze z pewnością łatwiej jest im się rozwijać, przyswajać wiedzę. Na pewno lepiej są przygotowane do życia - mówi Agnieszka Rogut, dyrektor przedszkola.

A co konkretnie przygotowali podopieczni Przedszkola Samorządowego nr 1 w Piotrkowie?

Będą tańce, będzie przedstawienie utworu Jana Brzechwy jako naszego patrona, zapoznanie się z tematyką. Będzie specjalny konkurs dla przybyłych gości, żeby mogli też powspominać swoje przedszkolne czasy. Dzieci musiały nauczyć się wierszy oraz piosenek. Rodzice przygotowali dla dzieci odpowiednie stroje, czy pomogli w nauce wierszy. Ta współpraca z rodzicem musi być zawsze na wysokim poziomie - mówi Anna Krasoń, nauczyciel wychowania przedszkolnego.


Zainteresował temat?

1

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (2)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

TeżzPiastowskiej ~TeżzPiastowskiej (Gość)18.11.2023 11:53

Panie Nemo, coś mi się nie zgadza z liczeniem. Skoro w połowie lat 50, rozumiem XX wieku, chodził Pan do tego przedszkola, to placówka ta, nie może, obecnie idzie, obchodzić 50 lat istnienia. Matematycznie jest to niemożliwe. Chodziłem do przedszkola na Piastowskiej, w zrabowanej przez komuchów kamienicy i pamiętam wyprawy, spacerkiem na plac zabaw na Krakowce, przy odzieżówce. Pamiętam również picie tranu i zagryzanie go kiszona kapusta lub czerstwym chlebem. U kierowniczki przedszkola był żywy jeż w klatce i wiewiórka, co miała do biegania kołowrotek, a w słoju z formalina była zakonserwowana żmija. Pamiętam również, że jak nie było prądu, to paliły się lampy naftowe i piece kaflowe, które dawały marne ciepło. I pamiętam kanki gdzie były zbierane i zlewane, po jedzeniu resztki, z śniadań, obiadów i podwieczorków. Teraz nie do pomyślenia, bo zagrożenie jest jakoby, bo tak chcę UE i taka wydala dyrektywę. Wtedy normalne było i wykorzystywane do hodowli świnek. Pamiętam również, że panie z kuchni wynosiły ciężkie torby po pracy, a do pracy przychodziły bez toreb. A Pan, Panie Nemo, co za wspomnienia ma Pan z Piastowskiej? Może chodziliśmy do tej samej grupy?

00


Nemo ~Nemo (Gość)16.11.2023 18:57

Przedszkole nr1 było na ul.Piastowskiej.W pierwszej połowie lat 50-siatych byłem tam przedszkolakiem. Ogródek na Krakówce, należał do przedszkola

21


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat