Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami z Tomaszowa Mazowieckiego zatrzymali czterech mężczyzn związanych z oszustwami tzw. metodą na wnuczka, kuzyna czy krewnego. Ich łupem łącznie mogło paść ponad 100.000 złotych.
Kuratorka zawiadomiła policję o pijanych rodzicach. Pod ich opieką znajdowała się czwórka dzieci.
Wprawdzie nie mamy piotrkowskiego Palikota, ani nawet Gosiewskiego, ale i w naszej polityce działy się rzeczy dziwne, śmieszne i groteskowe. Postanowiliśmy je ułożyć. Tak powstała lista wybryków, którą należy traktować z pewnym przymrużeniem oka. Podobnie jak samych polityków.
Komplikuje się układ komunikacyjny na os. Łódzka. Pierwszym problemem są korki przy ul. Topolowej, które tworzą się po zamknięciu wyjazdu na ul. Łódzką. Drugi to kwestia sfinansowania wytyczenia oraz przekazania gruntu pod nową publiczną drogę i wyjazd z osiedla. Tego właśnie miasto, potencjalny inwestor, oczekuje od wspólnot mieszkaniowych, a teraz właścicieli działek. Żadna strona nie chce się tego jednak podjąć.
35-letni - prawdopodobnie bezdomny - mężczyzna poniósł śmierć na miejscu podczas wypadku drogowego do jakiego doszło w środę wieczorem na A1 w okolicy wiaduktu na ul. Wojska Polskiego.
Lotem błyskawicy obiegła miasto wiadomość o 10-ciu tysiącach euro znalezionych w kurtce w lumpeksie. Teraz pewnie każdy zastanawia się komu może przypaść tak wysoka suma pieniędzy.
Mieszkanka Tomaszowa, bo o niej mowa wrzuciła do paleniska trzy szczeniaki. Zwierzaki spłonęły żywcem.
Ekshumacja ciała i ponowna sekcja zwłok 26-letniego Andrzeja Ż. z podpiotrkowskiej wsi Budków, który został pobity przez 18-letniego Kamila, nie rozwikłała mrocznej zagadki śmierci chłopaka. Oficjalna pisemna opinia dotycząca przyczyny zgonu jeszcze nie nadeszła z Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi, ale dowiedzieliśmy się, że biegły lekarz nie znalazł na ciele zmarłego mężczyzny żadnych mechanicznych obrażeń, od których mógłby on umrzeć.
Związek Zawodowy Maszynistów w Piotrkowie złożył doniesienie do piotrkowskiej prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o budynek lokomotywowni przy ulicy Towarowej 1, który doszczętnie ograbiono.
Niewiarygodne! 21-latka podczas wykonywania segregacji ubrań w jednym z magazynów z odzieżą używaną, w którym była zatrudniona znalazła w kieszeni kurtki kopertę z 10 tys. euro! Swoim szczęściem pracownica piotrkowskiego ciucholandu długo jednak się nie nacieszyła...