Rury oddalone od ściany o 30 cm, niszczenie łazienek, kuchni i wszelkich wbudowanych mebli, kurz, brak informacji i projekt, który zdaniem mieszkańców budzi zastrzeżenia.
Co kryje się w podziemiach placu pofranciszkańskiego? Tego nikt nie wie. Wiadomo, że setki lat temu stały tam klasztor i kościół Franciszkanów. Jedno jest też pewne - jeśli miasto chce tam postawić nowy gmach biblioteki, musi sprawdzić, co ukryte jest pod ziemią, czyli przeprowadzić badania archeologiczne. - Bo to, co jest pod ziemią, jest zabytkiem - mówi kierownik piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Pogoda wreszcie się ustabilizowała, a to oznacza, że robotnicy wkroczyli na teren miejskiej biblioteki przy ul. Jerozolimskiej w Piotrkowie i naprawiają to, co zostało wykonane źle.
Trwa remont ulicy Polnej w Piotrkowie. Wszystko byłoby wspaniale (bo remont tej drogi to jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w mieście), jednak na drodze robotnikom stanął potężny kasztanowiec. Co teraz?
Elewacja wyremontowanego budynku piotrkowskiej biblioteki sypie się od ponad dwóch miesięcy. Wykonawca już wiele tygodni temu miał poprawić to, co spaprał, jednak jak na razie w Piotrkowie się nie pojawił.
Tu kałuża, tam rozlewisko – i to nie tylko zaraz po deszczu, ale czasem nawet przez kilkanaście dni. Taki stan rzeczy nie ułatwia życia mieszkańcom. Niektórzy z nich od kilku lat oczekują na zmiany. Problem jednak w tym, że nie wszystko można wykonać od ręki.
Są pozbawieni bieżącej wody, zastraszeni i nękani przez kamieniczka, który postanowił pozbyć się niechcianych lokatorów z mieszkania.
Miejska Biblioteka Publiczna w Piotrkowie jak co roku przygotowała cykl zajęć dla dzieci.
Nie chodzi nawet o sam smród. Niech właściciel chlewni sprząta padłe świnie i nie zanieczyszcza środowiska. Kilkudziesięciu mieszkańców Żarnowicy w gminie Wolbórz protestuje przeciwko rozbudowie chlewni przez lokalnego przedsiębiorcę.
Kierowcy parkują na terenach zielonych i niszczą trawniki - twierdzą mieszkańcy ulicy Sienkiewicza w Piotrkowie.