W nocy z 22 na 23 listopada dyżurny policji w Piotrkowie odebrał zgłoszenie od... wrocławskiego dyżurnego dotyczące 25-letniej mieszkanki powiatu piotrkowskiego, która na jednym z portali społecznościowych zapowiadała, że zamierza odebrać sobie życie. Nasi funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce.
Samochód zaopatrzenia zaparkowany na parkingu przed piotrkowskim aresztem stanął w płomieniach. Kierowca niczego nie zauważył, bo postanowił uciąć sobie drzemkę. Na ratunek pospieszył strażnik więzienny.
30-latek chciał koniecznie skrócić sobie drogę i przejść przez parking pilnowany przez 58-letniego stróża. Gdy usłyszał, że przez teren obiektu nie ma przejścia, stał się agresywny. Zaczął bić pracownika ochrony po głowie i kopać po całym ciele. Do zdarzenia doszło 16 września na jednym z parkingów strzeżonych w centrum miasta.
Lokatorzy osiedla Jagiellońska w Piotrkowie podejrzewają, że ktoś celowo rozsypuje rozbite szkło na pobliskim placu zabaw. Ma to uniemożliwiać dzieciom korzystanie z obiektu. O problemie poinformował nas jeden z mieszkańców.
Właściciele działek przy ul. Porazińskiej w Piotrkowie nie mają dostępu do wody. Plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu zakładał, że woda dostarczana będzie z miejskiej sieci wodociągowej, jednak do tej pory tak się nie stało.
Mężczyzna oddaje mocz w biały dzień przed jedną z kamienic na placu Czarnieckiego w Piotrkowie. Jak podkreśla oburzony czytelnik naszego portalu nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz... Dodatkowo do wiadomości dołączył zdjęcie, które... mówi wszystko.
Do piotrkowskich strażników miejskich wpłynęło zawiadomienie o... fatalnym stanie wjazdu na teren nieruchomości przy Wojska Polskiego 118, gdzie mieszczą się hurtownie i sklepy. Straż Miejska wszczęła postępowanie, w efekcie kilkunastu użytkowników tej nieruchomości zostało zobowiązanych do wykonania - w określonym terminie - niezbędnych napraw.
Policjanci z Opoczna podjęli dość nietypową interwencję. Zostali wezwani do znalezionego w polu żółwia, którego nazwali... Szybki Lopez.
Pijany mężczyzna leży na ławce, ulicy, klatce schodowej… - takie telefony strażnicy miejscy z Piotrkowa odbierają każdego dnia. W ich pracy takie widoki jak na zdjęciach to codzienność. Tylko od początku kwietnia funkcjonariusze interweniowali około 50 razy w sprawie osób leżących w stanie upojenia alkoholowego na publicznym widoku. - Im cieplej, tym częściej – mówi komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman. - Takie, w sumie niebezpieczne dla tych ludzi, sytuacje mają miejsce o każdej porze - rano, w ciągu dnia, wieczorem.
Od lat działki, na których stoją ich domy są zalewane przez wody opadowe. Oczekują pomocy od miasta. Tyle, że odwodnienie terenów przy ul. Scaleniowej, Piaskowej, Prostej, Rodzinnej, Barwnej i Podbratek to koszt kilkunastu milionów zł. - To dla nas dramatyczna sytuacja. Wokół naszych domów stoją ogromne połacie wody, skaczą żaby, pływają kaczki. Z jednej strony może to jest przyjemne, ale… ludzie mają pozalewane piwnice, pompy pracują przez cały czas – skarżą się piotrkowianie.