Przypomnijmy: miasto straciło szansę na 70 mln złotych, mimo że projekt był na specjalnej liście projektów kluczowych, na której obecność gwarantowała samorządowi środki bez konieczności udziału w konkursie. Pieniądze miały być przeznaczone na rewitalizację centrum miasta.
Pierwsza powódź przyszła wczesną wiosną. Druga na przełomie maja i czerwca. Sytuacja była dramatyczna. Setki podtopionych gospodarstw, ogródków i domów, przymusowe ewakuacje, strach i liczenie strat. Czy do takich chwil nad Pilicą w Sulejowie już nie dojdzie. Jest na to nadzieja. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie (zarządca rzeki) już w przyszłym roku przystępuje do poważnych prac mających zapobiec kolejnym powodziom. Można obawiać się tylko jednego – kulminacja prac przypadnie dopiero na 2012 rok. Czy do tego czasu natura okaże się dla mieszkańców Sulejowa łaskawa?
Projekt rewitalizacji centrum miasta, który nie przeszedł oceny formalnej Urzędu Marszałkowskiego, wywołał prawdziwą burzę.
Urząd Marszałkowski wydał negatywną ocenę formalną. Jak się okazuje problem dotyczy własności niektórych działek, które znalazły się w projekcie.
107 mln złotych otrzymał tomaszowski Zakład Gospodarki Wodno - Kanalizacyjnej od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Taki może być efekt radykalnych cięć środków, jakie dotychczas otrzymywały urzędy pracy z puli Funduszu Pracy. Wszystko z powodu rządowego projektu ustawy budżetowej na 2011 rok...
Najdroższe umowy podpisuje Radomsko, a najwięcej umów podpisało miasto Piotrków...
Piotrkowscy przedsiębiorcy nie wykorzystują dofinansowań unijnych udzielanych przez Centrum Obsługi Przedsiębiorców działającego przy Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi.
Urząd Marszałkowski w Łodzi przekazał 2 miliony złotych na ratowanie zabytków naszego województwa. Na liście marszałka znalazło się 36 obiektów, w tym kilka z Piotrkowa i regionu.
Czy piotrkowskie kluby sportowe są jednakowo traktowane przez władze miasta? Tadeusz Janusz, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego "Przyjaźń" Piotrków Trybunalski - jedynego w mieście piłkarskiego klubu dla kobiet - twierdzi, że nie. Prowadzony przez niego klub, w przeciwieństwie do większości piotrkowskich drużyn sportowych, nie otrzymał bowiem dofinansowania przyznawanego co roku przez prezydenta.
