Stanisław Mikulski, na kilka lat przed tym, zanim został słynnym Klossem. Śliczna Barbara Kwiatkowska u progu swej filmowej kariery. Oboje młodzi, uśmiechnięci, a w tle piotrkowska Starówka...
Jak Święta Wielkanocne wyglądały w mediach, chociażby w prasie, przed laty? Co oferowały gazety naszym dziadkom i pradziadkom w tygodniach poprzedzający Wielkanoc?
Schron to z definicji takie miejsce, gdzie się można schronić, ale czy rzeczywiście? W Piotrkowie mamy ich zaledwie kilkanaście. W sumie miejsce mogłoby w nich znaleźć mniej niż tysiąc osób. Lepiej nie obliczać, jaki to procent naszej miejskiej populacji.
Do końca marca w Oddziale dla Dzieci Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie przy ul. Jerozolimskiej trwa wystawa poświęcona twórczości literackiej Zbigniewa Nienackiego. Niewielu jednak wie, że autor kultowego Pana Samochodzika miał sporo wspólnego z naszym miastem.
Pierwsze taksówki na ulicach Piotrkowa pojawiły się dopiero w latach 30. minionego stulecia. Ich kierowcy wcale nie mieli łatwego życia.
Piotrkowianie, nie tylko ci zainteresowani historią swojego miasta, mogli w niedzielę, 9 marca w jednej z sal piotrkowskiego Muzeum przyjrzeć się na żywo obradom polskiego parlamentu za czasów króla Zygmunta I Starego.
W jednej z sal Sądu Okręgowego w Piotrkowie znajduje się miejsce wyjątkowe - Sala Tradycji Sądownictwa im. Stanisława Srzednickiego. To właśnie Srzednicki miał odwagę pod zaborem rosyjskim orzekać w języku polskim.
Każdy, kto chce wiedzieć, lub przypomnieć sobie te czasy może odwiedzić fanpage na facebooku pod tytułem „Piotrków Trybunalski w PRL-u”.
Zamieniając w lutym 1990 roku karę śmierci na karę 25 lat pozbawienia wolności dla Mariusza Trynkiewicza Sąd Najwyższy nie zastosował rewizji wyroku, jedynie uczynił zadość postanowieniem ustawy o amnestii, którą uchwalił w grudniu poprzedniego roku ówczesny Sejm kontraktowy. – (…) każdy myślał, że w ciągu tych 25 lat to on (Trynkiewicz – przyp. aut.) zdechnie w tym więzieniu… - powie po latach, w styczniu 2014 roku Stefan Niesiołowski, jeden z tych, którzy przegłosowali w 1989 roku ustawę amnestyjną, pytany o to dlaczego wtedy nie wprowadzono do polskiego prawa zapisu o dożywotnim pozbawieniu wolności…
Sąd Rejonowy w Piotrkowie, orzekając w sprawie Mariusza Trynkiewicza karę śmierci, nie znalazł okoliczności łagodzących i działania byłego nauczyciela wf-u, które doprowadziły do zabójstwa czterech nastoletnich chłopców, potraktował jako najwyższe zagrożenie bezpieczeństwa publicznego. - Nikt nie ma powodu zaspakajania swojego popędu kosztem innych, a zwłaszcza niewinnych dzieci – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Marian Baliński. – (…) Sąd doszedł do wniosku, że u Mariusza Trynkiewicza dominuje w działaniu czynnik zła. (…) Mariusz Trynkiewicz działał w sposób konsekwentny i przemyślany. (…) Dlatego sąd jest zmuszony sięgnąć po karę najwyższą. Skład sędziowski uznał również, iż dokonana przez Trynkiewicza zbrodnia była mordem z lubieżności bez żadnej satanistycznej otoczki.