Muzeum w Piotrkowie zmienia swoje oblicze i to nie tylko to zewnętrzne. Chcąc uatrakcyjnić poznawanie historii miasta jego mieszkańcom, organizuje m.in. specjalne inscenizacje. Właśnie w ramach tych działań odbyła się niedzielna prezentacja, ukazująca obrady senatu oraz sejmu w Piotrkowie, w Zamku Królewskim za czasów króla Zygmunta I Starego. W postać władcy wcielił się Piotr Gajda, zaś w możnych i posłów - piotrkowska młodzież z Towarzystwa Przyjaciół Zabytków Ziemi Piotrkowskiej.
Piotrkowianie, nie tylko ci zainteresowani historią swojego miasta, mogli dziś, w niedzielę, 9 marca, w jednej z sal piotrkowskiego muzeum przyjrzeć się na żywo obradom polskiego parlamentu za czasów króla Zygmunta I Starego. A wszystko za sprawą specjalnie przygotowanej inscenizacji. Jej organizatorami były: Muzeum w Piotrkowie, Towarzystwo Przyjaciół Zabytków Ziemi Piotrkowskiej oraz Instytut Badań nad Parlamentaryzmem w Piotrkowie Trybunalskim. Dodatkowo z tej okazji odtworzono wystrój sali audiencjonalnej w pałacu króla Zygmunta I Starego, w której w latach 1520 - 1548 odbywały się posiedzenia Rady Królewskiej, nazywanej senatem, oraz do roku 1568 również posiedzenia całego parlamentu.
Inscenizację zaprezentowano dwukrotnie, o godzinie 11:00 i 13:00. – Chcemy zmienić obraz naszego Muzeum, tak żeby nie było ono tylko statycznym obiektem, ale miejscem, do którego będą naprawdę przychodzić ludzie i dowiadywać się o tym, co działo się w tym pałacu przed wiekami, a nie tylko przypadkowo natrafiać na informacje, że gdzieś i kiedyś zdarzyła się jakaś historia – mówi Piotr Gajda z Muzeum w Piotrkowie. – Mieliśmy pecha, bo minęły nam bez echa dwie okrągłe rocznice, pierwsza – 510. rocznica powołania sejmu i parlamentu dwuizbowego, druga – rocznica słynnego sejmu 1562 - 1563. Postanowiłem jednak, że należy poczynić kroki, by w Polsce zaczęło się utrwalać pojęcie, że parlament zawiązał się w Piotrkowie. Dlatego też chcemy organizować takie przedstawienia. W tej chwili robimy to sumptem prywatnym. Stroje szyjemy z własnych środków, co jest dla nas dużym obciążeniem. Sądzę, że władze miasta powinny się tym zainteresować, a takie przedstawienia powinny być robione co roku, o określonej porze, żeby w Polskę wyszła informacja, co naprawdę przed wiekami w Piotrkowie się działo.
Dlaczego mówimy, że Piotrków jest kolebką polskiego parlamentaryzmu? Wszystko zaczęło się od króla Kazimierza Jagiellończyka, za panowania to którego posiedzenia sejmów generalnych zaczęto wyznaczać w jednym miejscu, właśnie w Piotrkowie. Rola sejmów znacznie wzrosła po nadaniu szlachcie w 1454 roku przez króla przywilejów cerkwicko-nieszawskich, na mocy których stanowienie części praw wymagało akceptacji szlachty. Początkowo na zjazdach prawo było tworzone przez króla i jego radę (Rada Królewska), posłowie i przedstawiciele miast mogli tylko wyrażać opinie i udzielać akceptacji. Tak było do 1493 roku. Wówczas, podczas kolejnego zjazdu w Piotrkowie, po raz pierwszy posłowie wyodrębnili z parlamentu osobną izbę, tworząc sejm z prawami ustawodawczymi, a Rada Królewska przekształciła się w Senat. W Piotrkowie obrady parlamentarne odbywały się do 1568 roku, następnie zaś, na wniosek posłów i możnowładców litewskich, zostały one przeniesione do Warszawy, do której to Litwinom było znacznie bliżej niż do Piotrkowa.
Jak zapowiada Piotr Gajda, w najbliższym czasie, piotrkowianie będą mogli zobaczyć jeszcze inscenizację „Królowie w Piotrkowie”, w ramach której zostaną przedstawione takie historyczne postacie, jak: legendarny założyciel naszego miasta – Piotr Włostowic oraz monarchowie: Leszek Biały, Leszek Czarny, Władysław Łokietek, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Zygmunt Stary i Zygmunt August.
Agawa