Rzecznik dyscyplinarny zajmie się policjantami odpowiedzialnymi za bezzasadne, jak uznał sąd, zatrzymanie lekarki ze szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie. Funkcjonariusze postawili jej zarzut utrudniania postępowania karnego, bo odmówiła pobrania krwi na zbadanie obecności wirusa HIV od podejrzanego, który poturbował policjantów. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie podjęła natomiast decyzję o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów odpowiedzialnych za to zatrzymanie.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Wszczęcie postępowań dyscyplinarnych w stosunku do komendanta miejskiego w Piotrkowie i dwóch jego podkomendnych polecił insp. Marek Działoszyński, komendant wojewódzki policji. Takimi wnioskami zakończyło się postępowanie wyjaśniające prowadzone przez wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Jak informuje Magdalena Zielińska, rzecznik łódzkiej KWP, komendant z Piotrkowa odpowie w związku z wydaniem nieuzasadnionego polecenia zatrzymania kobiety, kierownik referatu sekcji dochodzeniowo-śledczej za brak nadzoru nad pracą podległych policjantów prowadzących w sprawie utrudniania postępowania karnego przez lekarkę, a policjant z tej samej sekcji za nieprzeprowadzenie w terminie czynności dowodowych.
Policjantom grożą ostrzeżenia, nagany, przeniesienie na niższe stanowiska służbowe lub obniżenia stopnia. Ponadto komendant wojewódzki zdecydował o przeprowadzeniu rozmów dyscyplinujących z trzema innymi policjantami, którzy mieli związek z zatrzymaniem lekarki.
Niezależnie od tego, Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie prowadzi śledztwo dotyczące lekarki, na której wciąż ciąży zarzut utrudniania postępowania karnego.
Komentarze 3