Niewyobrażalny smród rozchodzący się po całej okolicy – to uciążliwość, z którą muszą borykać się nie tylko mieszkańcy osiedla Wronia. Z takimi samymi problemami męczą się mieszkańcy ul. Twardosławickiej w Piotrkowie. Pobliska firma zajmująca się wytopem tłuszczów wieprzowych zatruwa powietrze w najbliższej okolicy. – Wieczorami i w nocy nie można nawet otworzyć okna, taki jest smród. A trudno spać przy zamkniętych oknach latem. Nie da się mieszkać w takich warunkach. Sytuacja ta trwa od ok. roku. Nikt nie wie, co to jest za firma. Nie ma tam żadnej tablicy ani szyldu – protestują mieszkańcy.
Skąd my to znamy? Przypomnijmy, że nie tak dawno, bo kilka miesięcy temu, mieszkańcy osiedla Wronia skarżyli się na smród, szczury, pył i odór wydobywający się z pobliskiej firmy zajmującej się recyklingiem odpadów. Rada Osiedla „Wronia” zwróciła wówczas się z prośbą “o podjęcie zdecydowanych i jednoznacznych działań zmierzających do wyeliminowania niesamowitego smrodu wydobywającego się z obiektu firmy, która utylizuje odpady”. Swój protest mieszkańcy skierowali wówczas do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, sanepidu, prezydenta miasta, radnych, a także do lokalnych mediów.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Twardosławickiej. Tamtejsi mieszkańcy w pierwszej kolejności powiadomili o swoich problemach Straż Miejską. – Pod koniec czerwca wpłynęły do nas dwie skargi – informuje komendant SM Jacek Hofman. Sprawa dotyczy produkcji wytopu tłuszczów w zakładzie przy ul. Twardosławickiej w Piotrkowie.
Skarga związana była zarówno ze znajdującym się tam zbiornikiem z nieczystościami, jak i z zapachem wydobywającym się z komina. Nasi funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie właściciel firmy poinformował ich, że dysponuje wszystkimi niezbędnymi pozwoleniami na prowadzenie swojej działalności. Sprawę przekazaliśmy więc do Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Piotrkowie – informuje komendant.
Komentarze 0