Po minimalnej porażce w meczu domowym z piłkarkami z Lublina, szczypiornistki Piotrcovii przegrały w Elblągu ze Startem 30-32 tocząc wyrównany pojedynek. Niestety nie zakończony happy endem.
Piotrcovia bardzo dobrze zaczęła spotkanie w kolejnym meczu rundy mistrzowskiej Orlen Superligi. Zaczęło się od łatwego 3-0, później gra się nieco wyrównała i w 12 minucie było już tylko 5-4, a dwie minuty później zrobiło się 6-6. W 22 minucie Start wyszedł na dwubramkowe prowadzenie 10-8. Ostatecznie pierwsza połowa zakończył się niewielkim prowadzeniem gospodyń 13-12.
W 38 minucie drugiej połowy elblążanki prowadziły 17-15, a trzy minuty później zrobiło się 18-15. Nasze zawodniczki próbowały gonić szczypiornistki Startu, które stale utrzymywały 3 bramkową przewagę. W 55 minucie zrobiło się 25-25 po trzech kolejnych golach rzuconych przez Piotrcovię. Gdy wydawało się, że nasze zawodniczki złapały rytm gospodynie szybko trafiły dwukrotnie do naszej bramki. Rywalizacja o punkty trwała do samego końca. W 59 minucie było 29-28, ale gospodynie nie dały sobie odebrać wygranej.
Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 32-30 (13-12)
Komentarze 14