Oskarżyciel publiczny nie zgodził się z orzeczeniem sądu w Piotrkowie, który po trwającym blisko rok procesie karnym, dopatrzył się jedynie niedbałości przy wypełnianiu dokumentu, a nie celowego zatajania informacji przez Błaszczyńskiego.
- Prokuratura wniosła środek kasacyjny od orzeczenia Sądu Okręgowego dotyczącego oskarżonego Błaszczyńskiego. Uznała, że sąd dokonał niewłaściwej oceny zgromadzonego materiału dowodowego - w związku z tym prokuratura formułując zarzuty kasacyjne złożyła wniosek do Sądu Najwyższego o skasowanie wyroku - potwierdził Witold Błaszczyk z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Wyrok uniewinniający zapadł 11 sierpnia, a cała sprawa rozpoczęła się ponad dwa lata temu. Na drodze administracyjnej przeszła przez wszystkie instancje od zarządzenia wojewody o wygaśnięciu mandatu do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który potwierdził złamanie ustawowego zakazu łączenia funkcji radnego z reprezentowaniem podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na majątku gminy.
Komentarze 4
01.12.2009 20:57
Maniek jest raczej jak beton. Wolno wiąże, ale szybko wysycha. Z biegiem lat się wyciera, a czasem pęka.
01.12.2009 18:59
Bardzo jestem ciekaw wyroku. Zobaczymy co wart jest piotrkowski sąd.
01.12.2009 14:17
Kto zapłaci za te fajerwerki.
01.12.2009 12:18
Maniek z epoki lodowcowej,jest wielki silny i niezniszczalny.
To jest prawdziwy guru.