TERAZ4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

W Piotrkowie nie łamią zakazu palenia

JaKac1
JaKac1 wt., 21 lutego 2012 08:56
Minął już przeszło rok do wprowadzenia w życie ustawy antynikotynowej, która zakazała palenia w barach, restauracjach i na przystankach autobusowych. Restauratorzy mieli wtedy wiele obaw z tym związanych...
Zdjęcie
Autor: fot. J. Kaczmarek

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Jak podsumowują ten rok właściciele pubów i restauracji oraz Straż Miejska? Czy sanepid nakładał kary? Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie mówi, iż od początku obowiązywania nowych przepisów strażnicy miejscy nie nakładali mandatów za palenie w miejscach objętych zakazem. Nie obyło się natomiast bez upomnień. - W kilkunastu przypadkach strażnicy miejscy zwrócili uwagę osobom palącym pod wiatą przystanku autobusowego, głównie w okolicy dworców, przy czym było to w ciągu kilkunastu dni, od kiedy przepisy te weszły w życie. Obecnie takich interwencji jest bardzo niewiele, ponieważ na ogól osoby palące robią to poza wiatami. Do Straży Miejskiej nie wpłynęło ani jedno zgłoszenie o nieprzestrzeganiu zasad używania wyrobów tytoniowych. Dość szeroka informacyjna kampania medialna również odegrała ważną rolę i zwiększyła wiedzę oraz świadomość o szkodliwości biernego palenia i konsekwencjach karnych nieprzestrzegania przepisów o ochronie zdrowia. To zadziałało z pewnością prewencyjnie – wyjaśnia Jacek Hofman.

 

Jak dodaje, strażnicy naturalnie nie mogą być w każdym miejscu objętym zakazem palenia. - Niemniej będą reagować na zauważone przez siebie przypadki naruszania prawa lub zgłoszenia od mieszkańców, o ile takie będą – dodaje komendant Straży Miejskiej.

 

Piotrkowcy restauratorzy i właściciele pubów potwierdzają, iż nie mają większych problemów z palącymi gośćmi. – Liczba klientów naszej restauracji jest mniejsza, jednak nie byłbym skłonny zrzucać tutaj winy tylko i wyłącznie na zakaz palenia. Być może jest to czynnik, który zniechęca klientów, ale wydaje mi się, że kryzys i oszczędność też ma duży wpływ na liczbę gości odwiedzających restaurację. Mam wrażenie, że ludzie zrozumieli, iż nie wolno palić w lokalu. Są oczywiście klienci, którzy są zatwardziałymi zwolennikami palenia i wychodzą zapalić na dwór. Ale latem, w ogródku, gdzie można było palić, też już było mniej ludzi – wyjaśnia właściciel restauracji “Rendez Vous”.nextpageZakazu przestrzega się także w Pubie SKYY. – Na początku owszem, było mniej ludzi. Myślę, że było to spowodowane zakazem palenia, ponieważ jeśli ktoś lubi zapalić sobie przy piwie czy kawie, wolał zostać w domu. Naturalnie zakazu przestrzegamy bez wyjątków, a ludzie chyba zrozumieli, że tak musi być. Dlatego też, kto chce zapalić, wychodzi sobie po prostu na dwór i nie narzeka – mówi właściciel SKYY Pubu.

 

- Goście dostosowują się do przepisu, który został wprowadzony przeszło rok temu i przestrzegają go. Muszę przyznać, że od momentu, kiedy ustawa weszła w życie, a my oznakowaliśmy lokal, ludzie respektują ten zakaz. Czy zmieniło to liczbę gości palących? Nie sądzę, aczkolwiek na pewno goście ci bardziej socjalizują się przez wspólnego “dymka” przed lokalem. Wydaje mi się, że nie ma to wpływu na obroty lokalu. Powiem, że działa magia tłumu. Goście, widząc innych przed lokalem, wchodzą zaciekawieni, co się tutaj dzieje. A że u nas zawsze dzieje się coś miłego, stąd dla mnie ten przepis jest pomocny. Goście w zabawie i po pewnej ilości spożytych napojów alkoholowych czasami próbują zapalić w środku. Wtedy w kulturalny i uprzejmy sposób zwracamy uwagę, by jednak oddawali się tej uciesze na zewnątrz – mówi Kuba Wolski z Altamiry.

 

A jak ten rok podsumowuje piotrkowski sanepid? - We wszystkich placówkach, które są przez nas kontrolowane, sprawdzamy, czy zakaz palenia jest przestrzegany. Mogę śmiało powiedzieć, że we wszystkich placówkach wizytowanych w zeszłym roku i od stycznia roku bieżącego zakaz ten jest przestrzegany. 2 lutego wraz z przedstawicielem Straży Miejskiej oraz przedstawicielem Zarządu Dróg i Komunikacji przeprowadziliśmy kontrolę przystanków autobusowych na terenie miasta. Kontrolowanych było 75 przystanków pod kątem oznakowania zakazującego palenia tytoniu. Wszystkie są oznakowane. Dodatkowo w ramach prowadzonego przez nas programu “Odświeżamy nasze miasta. TOB3CIT (Tobacco Free Cities)” na wszystkich drzwiach autobusów pojawiły się oznakowania zakazujące palenia połączone z logiem Bloomberga. Podsumowując, z problemem łamania zakazu palenia w pubach, restauracjach i na przystankach nie mamy do czynienia – podaje Wiesława Kozińska, kierownik Sekcji Oświaty Zdrowotnej i Promocji Zdrowia Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie.

 

Cóż, widać kultura gości piotrkowskich pubów i restauracji wzięła górę nad “przymusem” zapalenia papierosa. A i sami właściciele nie narzekają.

 

Magdalena Waga

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 24

    reklama

    Dla Ciebie

    4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio