- W tym roku mieliśmy większe możliwości przyjęcia niż chętnych do tomaszowskiego DPS-u. Taka sytuacja zaistniała u nas po raz pierwszy. Na 160 miejsc brakuje nam na koniec roku dziesięciu pensjonaruszy. To jest sytuacja, która powoduje pewne problemy finansowe. Trzeba dostosowywać koszty DPS- u do tego poziomu przychodów, czyli do liczby pensjonariuszy, która jest możliwa do zapełnienia DPS-u. W związku z obecnym stanem czekają nas ciężkie decyzje- mówi starosta tomaszowski.
Jeżeli nic się nie zmieni, zwolnionych zostanie 6 osób.
Komentarze 0