Sensacyjne wiceliderki z kolejną wygraną. Kogo tym razem pokonały piotrkowianki?

Zaczęło się dobrze. Nasze zawodniczki prowadziły 3-0 i 4-1. W 20 minucie było już 9-4, ale potem nasze nieco stanęły i dwie kolejne bramki rzuciły lwowianki i zrobiło się 9-6. Rywalki mogły nawet zdobyć siódmą bramkę, ale pomógł nam słupek. W 25 minucie Piotrcovia prowadziła 10-7, po chwili 12-7. Tę dwunastą rzuciła Karolina Sarnecka, która najpierw obroniła trudny rzut z dystansu a potem przez całe boisko rzuciła piłką na pustą bramkę rywalek. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13-8 dla podopiecznych Horatiu Pasci.

Na początku drugiej połowy oba zespoły grały nerwowo. Panowała niedokładność po obu stronach szczególnie w ataku.

W końcu w 34 minucie rzuciła Joanna Gadzina i zrobiło się 14-8. Kolejne dwie bramki rzuciły rywalki, ale powoli zaczęła się uwidaczniać coraz większa przewaga Piotrcovii. Z karnych bezbłędnie trafiała Oliwia Domagalska, z pola Edyta Byzdra, Romana Roszak, Daria Grobelna czy Joanna Gadzina. W bramce świetnie jak zwykle spisywała się Sarnecka. Gdy zrobiło się 24-16 było już wiadomo, że zwycięzca może być tylko jeden. Przy stanie 27-18 Marcelina Polańska zdobyła fantastyczną bramkę rzutem z obrotem. Przewaga rosła, na boisko weszły pozostałe zawodniczki Piotrcovii, z których szczególnie dobrze spisywała się Gabriela Haric. Ostatecznie piotrkowianki pokonały rywalki ze Lwowa 32-22. 

MVP spotkania została Oliwia Domagalska. W Galiczance wyróżniono Swietłanę Hawrysz, która najgroźniejszą zawodniczką drużyny ze Lwowa. 

Galiczanka Lwów – MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 22:32 (8:13)

Piotrcovia: Sarnecka (1), Cieślak - Gadzina (6), Domagalska (6), Byzdra (3), Noga (3), Roszak (3), Grobelna (2), Haric (2), Polańska (2), Sobecka (1), Pankowska (1), Królikowska (1), Masna (1) i Szczukocka