TERAZ 3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Rozłam w piotrkowskiej prawicy? radny Piotr Gajda komentuje akcję referendalną. Mocne słowa o Łukaszu Janiku i Beacie Dróżdż

F.Zieliński
Filip Zieliński czw., 24 lipca 2025 15:10

W Piotrkowie Trybunalskim samorządowa burza nie cichnie. Radny Piotr Gajda (PP PiS) zarzucał inicjatorom referendum, w programie O Tym Się Mówi na antenie radia Strefa FM - polityczną hucpę i walkę o wpływy, a w odpowiedzi Beata Dróżdż z PiS broni obywatelskiej inicjatywy, wskazując na troskę o bezpieczeństwo mieszkańców. W tle: ostre konflikty personalne, oskarżenia o kłamstwa, rozpad lokalnej prawicy i pytania o to, kto naprawdę walczy o miasto, a kto o stanowiska.

Zdjęcie

Referendum jako narzędzie politycznych rozgrywek?

Radny Gajda sugeruje, że referendum nie miało służyć mieszkańcom, lecz było elementem zemsty i walki o władzę. Choć jak podkreśla radny, jest przeciwko powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie i ew. referendum w tej sprawie, to łączenie tematu z odwołaniem Rady Miasta i prezydenta Juliusza Wiernickiego, jest polityczną zagrywką. 

- Ten temat został wywołany w Piotrkowie tylko po to, żeby rozprawić się z radą, ze względu na to, że pewne osoby nie otrzymywały odpowiednich apanaży i stanowisk.

- Pani Dróżdż mnie poinformowała, że ta sprawa (referendum) nie leży w gestii samorządu (...). No to o co chodzi? Dla mnie to jest jasne.

Konflikt z radnym Janikiem

Piotr Gajda wprost oskarża radnego Janika o kłamstwa, agresję i hipokryzję. Według radnego Łukasz Janik nie otrzymał żadnego stanowiska od Juliusza Wiernickiego przez co dąży do odwołania prezydenta a ponadto często głosuje razem z radnymi KO.

- Radny Janik, który od dłuższego czasu bardzo agresywnie się zachowuje i po prostu w wielu przypadkach kłamie.

- Przy mnie radny Janik powiedział: ‘Będziemy panu wiernie służyć’, jeżeli dostanie stanowiska. Nie dostał, zaczął awanturę.

- Ja już jemu ręki nie podaję, ponieważ on mnie kłamie, że się zaprzedałem, że zdradziłem prawicę.

- Radny Janik... lubi dziewczyny z Platformy. Wyjątkowo lubi i wszyscy podejrzewają, o co tutaj chodzi (...) Radna Wężyk, radna Pingot, nawet do radnej Pingot mówił kochanie. Ja mówię pani... Może ją bardzo lubi. Bardzo dobrze, jeżeli lubi. Natomiast o kochanie, to dziwnie to zabrzmiało. Radna Pingot powiedziała, że nie chce z nim mieć żadnych relacji.

Fatalny wizerunek Piotrkowa w oczach kraju?

Radny przyznaje, że polityczna wojna w Radzie Miasta szkodzi Piotrkowowi:

- To nie jest reklama. Błędy po stronie pana prezydenta też były popełnione, ale to, co niektórzy radni realizują, przekracza wszelkie granice.

- Rada, która niecałe półtora roku działa (...), a komuś ciągle marzy się jakieś stanowisko.

Konkretne działania - ale głównie mniejsze projekty

Radny wymienia zgłoszone postulaty - realne, lecz nie przełomowe. Jak mówi trzeba się skupić na sprawach ważnych dla mieszkańców: obniżeniem stawek za wywóz śmieci czy tańszą komunikacją miejską. Piotr Gajda chce też zająć się rozbudową muzeum, które ma stać się wizytówką Piotrkowa.

- Dla osób z kartą mieszkańca Piotrkowa bilet dla wszystkich po złotówce - pan prezydent powiedział, że to przyjmie.

- Ważną dla nas rzeczą są śmieci. Mamy za drogie te śmieci (...). Musi być coś załatwione.

- Najważniejsze zadanie - rozbudowa naszego muzeum, żeby ruch turystyczny naprawdę zaczął istnieć.

Beata Dróżdż odpowiada na zarzuty Piotra Gajdy

„Nie walczymy o stołki, walczymy o bezpieczeństwo mieszkańców” - odpowiada stanowczo w rozmowie telefonicznej z redakcją ePiotrkow.pl - Beata Dróżdż, komentując zarzuty radnego Piotra Gajdy. Pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w powiecie piotrkowskim odpiera oskarżenia o polityczną hucpę, podkreślając, że referendum to głos obywateli zaniepokojonych napływem migrantów, a nie partyjna rozgrywka. Słowa Gajdy mają, według inicjatorki piotrkowskich referendów, mają charakter obraźliwy i będą przedmiotem wewnętrznych rozmów w strukturach PiS.

Obrona sensu referendum - chodzi o bezpieczeństwo, nie o „stołki”

Beata Dróżdż stanowczo odrzuca zarzuty Piotra Gajdy, że referendum to hucpa polityczna i walka o władzę:

- Referenda dotyczą bezpieczeństwa Piotrkowian, ale dotyczy bezpieczeństwa Polaków i jest to temat bardzo ważny. Nikt tutaj nie myśli o żadnych stołkach. Gdyby Piotrkowianie nie podpisywali się pod referendum, to byłby to temat dla nich marginalny.

Beata Dróżdż sugeruje, że Piotr Gajda przekroczył granice debaty publicznej:

- Sposób, w jaki pan radny się zachowuje wobec inicjatorów referendów nie mają pokrycia w prawdzie. Pan radny może mówić, co chce, mógłby tylko zważać na to, że obraża ludzi.

Konsekwencje partyjne?

Padła jednoznaczna zapowiedź, że wypowiedzi radnego Gajdy będą analizowane wewnątrz partii, natomiast spór Janik - Gajda to „wewnętrzny konflikt”, ale nie wpływa na całość PiS.

- Sytuacja pana Gajdy będzie jednym z tematów najbliższego zarządu Prawa i Sprawiedliwości. Czy Pana Gajdy zachowanie zasługuje na to, żeby poświęcać mu czas? Trudno jest mi dzisiaj określić. Ich konflikt to jest jedna sprawa. Sytuacja polityczna Prawa i Sprawiedliwości w Piotrkowie Trybunalskim jest bardzo dobra.

Zaznacza, że mimo napięć personalnych, lokalne struktury PiS są aktywne, zorganizowane i zaangażowane w działania obywatelskie, szczególnie wokół referendum.

Personalne ambicje? „Nie teraz”

W odpowiedzi na zarzuty radnego Gajdy, że cała akcja to przygotowania pod objęcie stanowisk po ewentualnym referendum, Beata Dróżdż zapewnia - kandydatura na prezydenta z ramienia PiS ma być tematem dopiero „w przyszłości”, co ma potwierdzać brak bieżących ambicji personalnych.

- Ja już to wielokrotnie mówiłam, bo na różnych konferencjach padały pytania dotyczące kto będzie kandydatem na prezydenta, jak to będzie wyglądać. To jest decyzja bardzo odległa w czasie, niepewna jak będzie wyglądać sytuacja. No wybory kiedyś prędzej czy później przyjdą, czy te terminowe czy przedterminowe i wówczas Prawo i Sprawiedliwość będzie podejmować stosowne decyzje.

Radny Łukasz Janik komentuje sprawę

Zdaję sobie sprawę, że z uwagi na widmo referendum, będziemy słyszeli różne rzeczy na swój temat. Ja osobiście różne plotki słyszałem o sobie, które jak podejrzewam, są celowo zmyślane i przekazywane mieszkańcom, aby zniechęcić ich do udziału w referendum. Będę robił swoje, ponieważ tutaj chodzi o bezpieczeństwo naszego miasta. Co do Pana Radnego Gajdy. No cóż, myślałem, że dowiemy się czegoś więcej o jego działalności na rzecz miasta, ale jak widać, nie ma zbyt wiele na ten temat do powiedzenia. Dziwię się tylko, że jako doświadczony samorządowiec, dał się podpuścić i zgodził się w taki sposób zaprezentować na antenie, co może przynieść zupełnie odwrotny skutek. Polecam jednak Panu Radnemu oraz Panu Przewodniczącemu Rady wraz z inżynierem miasta rozegrać umówioną partię szachów. To uczy myślenia. I może wróci pamięć Panu Gajdzie, który wielokrotnie przekonywał mnie do zawarcia koalicji z Panem Wiernickim. Ja nie byłem zainteresowany, on jak widać - tak. Co do dziewczyn... mam jedną od wielu, wielu lat i nie zamierzam jej zmieniać, jak niektórzy w tym mieście - komentuje Łukasz Janik.

Zobacz całą rozmowę z radnym Piotrem Gajdą

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 149

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio