TERAZ -4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama SAN - Rekrutacja

Protest rolników w regionie. Czy zostaną wysłuchani?

We wtorek w całej Polsce odbywał się protest rolników, którzy obawiają się konsekwencji umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a krajami Mercosur. Rolnicy protestowali również w regionie, na wiaduktach A1 i S8. Protesty odbyły się bez większych utrudnień w ruchu, po południu cześć protestujących zjechała się do Piotrkowa Trybunalskiego, aby przekazać staroście Powiatu Piotrkowskiego swoje postulaty w sprawie Afrykańskiego Pomoru Świń.

Protesty na wiaduktach A1 i S8

Na wiaduktach w regionie piotrkowskim od rana trwały protesty rolników sprzeciwiających się planowanej umowie handlowej Unii Europejskiej z krajami Mercosur. Ciągniki rolnicze ustawiły się na wiadukcie nad autostradą A1 w Jeżowie w okolicach Woli Krzysztoporskiej, w Wodzinku, Sierosławiu, a także w Polichnie-Proszeniu nad trasą S8. Protesty były częścią ogólnopolskiej akcji, która miała zwrócić uwagę rządu i instytucji unijnych na zagrożenia dla europejskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego.

W ramach protestu na wiadukcie nad trasą S8 w miejscowości Polichno-Proszenie zebrało się około 20 ciągników. Rolnicy otwarcie mówili o swoich obawach związanych z umową Mercosur.

 Ta umowa po prostu wykończy rolnictwo w Unii Europejskiej. Już teraz mamy problemy ze sprzedażą własnych produktów, a po jej wejściu nie będziemy mieli żadnych szans - mówił jeden z uczestników protestu.

W Jeżowie, nad trasą A1 w okolicach Woli Krzysztoporskiej, od godziny 10:00 rano wiadukt został całkowicie zamknięty dla ruchu, a kierowcy byli kierowani na objazdy. Jak podkreślali rolnicy, pierwotnie protest zgłoszony był jako zajęcie jednego pasa ruchu, jednak decyzją policji wstrzymano przejazd w całości. Rolnicy zaznaczali, że celowo wybrali mniej uczęszczane wiadukty, aby zminimalizować utrudnienia.

Zgłoszone mamy, że zajmujemy tylko jeden pas. Policja zablokowała cały wiadukt, tłumacząc to małym natężeniem ruchu – mówił pan Adam, jeden z protestujących.

Protestujący podkreślali, że ich działania nie są wymierzone w kierowców. Wielu z nich zwracało uwagę na pozytywny odbiór akcji przez osoby przejeżdżające trasami.

Kierowcy są w porządku, trąbią na znak poparcia. To znaczy, że jadą swoi, że rozumieją, o co walczymy – mówił jeden z rolników.

W regionie protestujący rolnicy chcieli zwrócić uwagę również na narastający problem Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Podkreślali, że choroba oraz związane z nią obostrzenia i procedury administracyjne w istotny sposób pogarszają sytuację gospodarstw, utrudniają sprzedaż trzody chlewnej i generują dodatkowe koszty. Jak zapowiadali, temat ASF miał być jednym z ważnych punktów rozmów z lokalnymi władzami, obok kwestii związanych z handlem międzynarodowym.

Zobacz nagranie video

Rolnicy przyjechali rozmawiać ze starostą

Po protestach na wiaduktach autostrady A1 i drogi ekspresowej S8 część rolników przyjechała do Piotrkowa Trybunalskiego. O godzinie 12:15 zaplanowali protest przed budynkiem Starostwa Powiatowego w sprawie przekazania swojej petycji staroście Piotrowi Łącznemu. Rolnicy a w szczególności hodowcy trzody chlewnej obawiają się wprowadzenia strefy ASF w regionie. Jak podkreśla Janusz Terka ze Związku Rolników "Solidarność", władze działają nieskutecznie w obchodzeniu się z dzikami z AFS.

Skuteczne metody przede wszystkim, w pierwszych dniach powinno być zredukowane te dziki w strefie 0, po to, żeby choroba nam się nie rozprzestrzeniała, nie było to zrobione na czas. Tłumaczono nam, że najpierw poszukiwanie padłych dzików, z tym żeśmy się zgadzali, bo trzeba oczywiście teren oczyścić, ale też sugerowaliśmy, że powinno już wtedy być redukowane te dziki na tym obszarze. Nie zostało to zrobione, wiemy, że już w tej chwili choroba się rozszerzyła, bo nie już jest w tej strefie 0, tylko już jest troszkę dalej - mówił Janusz Terka.

Do protestujących rolników wyszedł starosta Powiatu Piotrkowskiego - Piotr Łączny, który przyjął postulaty, jednak zaznaczył, że władze powiatu zrobiły wszystko, co w ich mocy. A działania, których domagają się rolnicy, są już w kwestii władz województwa oraz kraju.

Wasze postulaty są uzasadnione. Rozumiem obawy jak najbardziej i to jest problem globalny, bo nie tylko rolnicy w Polsce strajkują w Europie. I to, co przewodniczący podkreślił, jak najbardziej dotyczy powiatu piotrkowskiego. Powiat piotrkowski jest typowo powiatem rolniczym. Oprócz trzody chlewnej produkujemy dużo zboża, ale też mamy firmy, które zaopatrują wszystkie sklepy, większe sieci, markety w Polsce. Dlatego te postulaty ja dzisiaj od przewodniczącego Terki jak najbardziej przyjmuję i będę kierował do strony rządowej - mówił Piotr Łączny.

Protestowi przyglądali się politycy PiS

Pod budynkiem Starostwa Powiatowego pojawili się posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz stronnicy partii. Jak podkreślał poseł Krzysztof Ciecióra - jego rodzina zajmuje się rolnictwem od pokoleń.

Sami mamy gospodarstwo rolne, jesteśmy z rodzinnego gospodarstwa i jesteśmy tu jako rolnicy. Nie zgadzamy się z tą polityką idącą w kierunku podpisania wszystkich możliwych niekorzystnych umów dla europejskich rolników, dla polskich rolników, bo mamy od października nową umowę handlową z Ukrainą, gdzie w zasadzie oni są członkami Unii Europejskiej bez tych wymagań, jakie mają polscy rolnicy, bo mogą swoje towary bez żadnych ograniczeń tutaj do Europy wprowadzać - mówił poseł.

Zobacz nagranie video

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 20

    reklama

    Dla Ciebie

    -4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio