- Gdybyśmy nie dostali środków unijnych nie byłoby możliwości takiej inwestycji. Nie ukrywam, że mając środki unijne trzeba mieć także środki własne. To generuje jakieś zadłużenie. Albo idziemy do przodu i kontynuujemy inwestycje, albo pozostajemy w stagnacji – mówi Urszula Świerczyńska.
Najmniej środków w powiecie bełchatowskim pozyskała gmina Kluki - jedynie 1 mln 404 tys. Do tej pory Urząd Marszalkowski rozdysponował 90% środków unijnych, które miał do rozdania w tym okresie programowania.
(Strefa FM)
Komentarze 1