Ktoś wyrzucił zużyty akumulator do zwykłych śmieci. Efekt? Podczas odbioru odpadów w Krzewinach doszło do zapłonu w śmieciarce. Tylko szybka reakcja zapobiegła poważnemu pożarowi.
We wtorek, 23 grudnia 2025 roku, podczas odbioru odpadów w Krzewinach doszło do groźnego incydentu. W jednym z pojemników znajdował się akumulator – najprawdopodobniej z elektronarzędzia. W trakcie zgniatania odpadów doszło do zapłonu tworzyw sztucznych wewnątrz śmieciarki.
Sytuacja została szybko opanowana, ale niewiele brakowało, by doszło do poważnego pożaru pojazdu. Pracownicy firmy odbierającej odpady nie mieli wątpliwości – źródłem zagrożenia był niewłaściwie wyrzucony akumulator.
To zdarzenie pokazuje, że zakaz wrzucania baterii i akumulatorów do odpadów zmieszanych nie jest „urzędniczym wymysłem”. To odpady niebezpieczne, zawierające metale ciężkie i substancje toksyczne. W warunkach takich jak śmieciarka czy sortownia mogą łatwo doprowadzić do samozapłonu, uszkodzenia maszyn albo skażenia środowiska.
Przepisy są jednoznaczne: zużytych baterii i akumulatorów nie wolno wrzucać do żadnych pojemników na odpady komunalne. Za brak selektywnej zbiórki właściciel nieruchomości może zostać obciążony podwyższoną opłatą – 140 zł miesięcznie od mieszkańca – a w skrajnych przypadkach także grzywną.
Gmina przypomina, że oddanie zużytych baterii nie jest problemem organizacyjnym. Można je przez cały rok zostawić w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Sulejowie, w sklepach wielkopowierzchniowych oraz w wielu budynkach użyteczności publicznej – m.in. w urzędzie, szkołach czy bibliotece.
Jedna wrzucona do śmieci bateria wystarczyła, by stworzyć realne zagrożenie.
Komentarze 3