TERAZ0°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Piotrkowianin z punktem. Kolejna porażka w karnych

Piotrkowianin
Piotrkowianin niedz., 23 lutego 2025 08:49
Niezwykłych emocji dostarczyło kibicom spotkanie 20. Serii ORLEN Superligi pomiędzy Piotrkowianinem i REBUD Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Niżej notowany w tabeli zespół gospodarzy zawiesił czwartej drużynie bardzo wysoko poprzeczkę i był bardzo bliski wygranej w regulaminowym czasie. Ostrovia potrafiła jednak wyrównać równo z końcową syreną na 34-34, a w rzutach karnych lepsi okazali się podopieczni Kima Rasmussena.
Zdjęcie
Autor: fot. piotrkowianin.pl

W pierwszej rundzie REBUD Ostrovia okazała się bezlitosna dla Piotrkowianina wygrywając różnicą aż piętnastu bramek (37:22). Tym razem było to jednak znacznie lepsze spotkanie w wykonaniu zespołu Michała Matyjasika, który prowadził przez większą część spotkania. Do przerwy obie drużyny rzuciły aż 37 bramek, a o jedno trafienie więcej zapisał na swoim koncie Piotrkowianin, który zszedł do szatni z prowadzeniem 19:18.

 

Początek drugiej połowy należał do Piotrkowianina. W 36. minucie, po rzucie Marcina Szopy, było 24:20. REBUD Ostrovia nie zamierzała się jednak poddawać. Goście zaczęli mozolnie odrabiać straty i w 49. minucie doprowadzili do remisu 29:29. Końcówka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Bliżej wygranej był Piotrkowianin, który bramkę na 34:33 rzucił na dziesięć sekund przed końcową syreną. Na trafienie Krzysztofa Żyszkiewicza REBUD Ostrovia odpowiedziała jednak błyskawiczną akcją, którą skutecznie wykończył Krzysztof Łyżwa.

Doszło więc do rzutów karnych. W nich sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Jeden dodatkowy punkt wywalczyli ostatecznie przyjezdni (6:5), a decydującą siódemkę w dziewiątej serii rzucił Mateusz Wychowaniec.  

- Przed meczem ten punkt bralibyśmy w ciemno. Ostrovia walczy bowiem o medal, a my o utrzymanie. Z przebiegu spotkania można jednak czuć niedosyt. To my przez większą część meczu prowadziliśmy. Dziękuję drużynie za walkę i kibicom za gorący doping, który niósł nas do walki - powiedział po spotkaniu Michał Matyjasik, trener Piotrkowianina. 

- Wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj ultra ciężkie zadanie, bo Piotrków jest takim terenem. To był mecz bardzo ciężki, który mogliśmy nawet przegrać w regulaminowym czasie. Krzysiek Łyżwa na szczęście doprowadził do remisu, a w rzutach karnych wygraliśmy wojnę nerwów i wieziemy do Ostrowa dwa punkty - skomentował mecz rozgrywający gości Kamil Adamski. 

 

Piotrkowianin - REBUD Ostrovia Ostrów Wielkopolski 34:34 (19:18) - rzuty karne 5:6

 

Piotrkowianin: Chmurski, Kot - Wawrzyniak, Dróżdż 2, Szopa 4/1, Wadowski 1, Żyszkiewicz 4, Mastalerz 2, Surosz 1, Kowalski 6/4, Grzesik 3, Makowiejew 1, Jurczenia, Rutkowski 10.
Rzuty karne: 5/6
Kary: 10 min (Surosz x2, Wawrzyniak, Kowalski, Jurczenia)
Czerwona kartka: Jurczenia (bezpośrednia)

 

REBUD Ostrovia: Mestrić, Zimny - Rybarczyk, Adamski 8, Urbaniak 3, Kamyszek 3, Łyżwa 4, Marciniak, Misiejuk, Tomczak 1, Smolikau 4, Wychowaniec 2, Szpera 4, Gajek, Reznicky 5.
Rzuty karne: 4/5
Kary: 14 min (Adamski, Urbaniak, Łyżwa, Misiejuk, Tomczak, Wychowaniec, Reznicky)

 

 

Podsumowanie

    Komentarze 6

    reklama

    Dla Ciebie

    0°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio