Rafał Michalak, trener z UKS Karate Tradycyjnego w Piotrkowie podczas tzw. Gasshuku zorganizowanego w ośrodku DOJO Stara Wieś koło Przedborza zdał egzamin na 5 dan. W zgrupowaniu uczestniczyli karatecy m.in. z Argentyny, Brazylii, Francji, Wielkiej Brytanii. Wśród nich znaleźli się też piotrkowianie.
- Sam już nie jestem zawodnikiem. Teraz mam swoich podopiecznych, którzy startują na zawodach, natomiast cały czas się rozwijam, cały czas się doskonale pogłębiam, wtajemniczam swoją wiedzę w karate tradycyjnym. I podczas tego Gasshuku był właśnie przeprowadzony egzamin na stopnie mistrzowskie dan i wyższe stopnie.I ja właśnie podchodziłem, egzaminatorem był sensei Włodzimierz Kwieciński, dziewiąty dan. Dziesiąty dan to jest taki absolut, coś najwyższego i dostaje się go już pośmiertnie. Ja zdawałem teraz na stopień piąty dan i zaliczyłem i cieszę się ogromnie – powiedział nam Rafał Michalak.
- Jeśli czujesz swoją energię, chcesz zgłębiać swoją wiedzę, być, że tak powiem, profesorem w danej dziedzinie, to często instruktorzy, trenerzy podchodzą dalej zgłębiając swoją wiedzę. Oczywiście im wyższy ten stopień mistrzowski, tym przedstawienie tych technik od kandydata wymagane jest jeszcze większym zaawansowaniu. Wchodzą już tam niesamowite detale, które może wychwycić tylko najwyższej rangi sensei. W tym przypadku był to Włodzimierz Kwieciński. Im człowiek jest starszy, to dojrzewa do tych technik. Inaczej wykonuje te techniki, zgłębia tą wiedzę. I chciałem jeszcze dodać, że oprócz pokazu takiego swoich umiejętności, trzeba również napisać pracę. W przypadku egzaminów na stopnie wyższe niż pierwszy dan, czyli 4, 5, 6 należy napisać pracę naukową. I ja tutaj akurat napisałem pracę, w której przedstawiłem wpływ treningu karate na funkcjonowanie dzieci w spektrum autyzmu. Ponieważ coraz więcej dzieci zgłasza się na treningi karate właśnie z autyzmem. I te dzieci również trenują z nami, trenują w normalnych grupach – dodał.
Komentarze 15