Przy Słowackiego (przy skrzyżowaniu z ulicą Kołłątaja) znajdują się dwa przystanki autobusowe MZK, które położone są mniej więcej na takiej samej wysokości. Jeden przeznaczony jest dla jazdy w kierunku zachodnim, drugi – przeciwnie. Gdy dochodzi do sytuacji, że w tym samym momencie naprzeciwko siebie staną dwa autobusy MZK, powstają zatory i utrudnienia w płynności ruchu. W związku z tym, że nie każdy ma odwagę przeciskać się samochodem między dwoma autobusami (albo po prostu nie ma takiej możliwości), dochodzi do zatrzymania pojazdów i powstawania utrudnień w ruchu.
Jak się okazuje, mieszkańcy tych okolic, przy pomocy Jana Dziemdziory, byłego przewodniczącego Rady Osiedla Słowackiego-Północ, kilkakrotnie występowali do władz miasta z prośbą o interwencję w tej sprawie. - Wysłaliśmy do Urzędu Miasta kilka pism, w których prosimy o utworzenie zatoki postojowej. Pozwalałaby ona na płynniejszy ruch ul. Słowackiego w tym rejonie. Przecież niekoniecznie musi to być inwestycja po obydwu stronach. Można zbudować jedną zatokę postojową, bo po stronie południowej terenu jest sporo i wydaje mi się, że nie byłoby z tym żadnego problemu. W tym rejonie zatoki postojowe są konieczne, tym bardziej, że natężenie ruchu wzrasta - mówi Jan Dziemdziora.
Jak wyjaśnia radny, odpowiedzi na prośby były niestety odmowne. Miasto argumentowało swoją decyzję albo brakiem środków, albo tym, że budowa taka wymaga projektów, inwestycji, itp. - I tak zeszło 7 lat. Okazuje się, że są naciski, by przesunąć zatokę postojową po południowej stronie Słowackiego na wysokości mniej więcej ul. Kościelnej. Chce się wymusić, by w tym miejscu wymalować przejście dla pieszych. Jest to moim zdaniem nieracjonalne, gdyż pasy znajdują się około 50 metrów dalej. Pieniądze te przeznaczyć można na poprawę sytuacji z przystankami autobusowymi, o których mowa - mówi Dziemdziora.
Zdaniem radnego budowa zatoki autobusowej nie jest inwestycją przekraczającą możliwości miasta. W jego ocenie zebranie pewnej ilości gruntu, wysypanie tłuczniem i położenie dywanika asfaltowego nie powinno przekroczyć kwoty 20 tys. zł. - Oczywiście, jeżeli pójdzie to w procedurę urzędową, wykonywany będzie projekt, potrzebny będzie inspektor nadzoru, itd. (za co trzeba będzie płacić), to koszty na pewno się zwiększą - dodaje.
Ryszard Żak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie informuje, że chcąc wybudować zatokę autobusową, należy wziąć pod uwagę kilka aspektów. - Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na fakt, czy pod spodem terenu, na którym miałaby powstać zatoczka znajdują się uzbrojenia. Następnie na to, czy są w tym miejscu drzewa do wycięcia i czy konieczna będzie zmiana lokalizacji chodnika - mówi Żak. Dodaje, że koszt wybudowania jednej zatoczki ze średniej jakości materiałów to kwota oscylująca w granicach 100 tys. zł.
Mieszkańcy osiedla Słowackiego muszą na razie czekać. Być może ich ostatnia prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie. Bo, jak podkreśla Jan Dziemdziora, chodzi tutaj tylko o racjonalność i funkcjonalność.
Magdalena Waga
Komentarze 18
05.06.2011 22:04
widać gdzie Pan Prezio ma mieszkańców
05.06.2011 21:14
Po I trochę ogłady moralnej, bo jestem tolerancyjny, a poglądy swoje każdy ma i ja życzę trochę szacunku dla ludzi, którzy je posiadają i w sposób cywilizowany je wygłaszają.
Po II radny Dziemdziora - każdy może mieć swoje zdanie, dla mnie jest wypalonym politykiem, który patrzy na swój dobrobyt i wygodę. Powoli zaczyna być bezskuteczny. Doskonale wiem, że wiek nie ma znaczenie, bo przykładowo Monika Teraz w radzie nie powinna być, a jednak ludzie ją wybrali. Napisałem, że jest za stary, bo wydaje mi się, że czasem już nie kontaktuje na miarę dobrego urzędnika państwowego.
05.06.2011 20:59
To może podaj przykłady(konkretne): który z radnych jest na tyle aktywny??? Wiek nie ma tu już nic do rzeczy, jeśli tylko człowiek działa tak, jak należy. Duża część "kadry" urzędniczej na szczeblu centralnym jest mniej więcej zbliżona wiekowo. Trochę tolerancji życzę.
05.06.2011 20:53
Oj nie powiedziałbym, że jest taki chętny do pomocy.
Zresztą proszę nie mówić, że działa na terenie, z którego kandydował, bo jako radny i osoba wpływowa powinno go interesować całe miasto.
Powinien nie pchać się w politykę, bo na to jest za stary i pewnych spraw nie dostrzega.
A co do moich rzekomych intryg, co wspominał m_acie_k nie rozumiem. Wyrażam własne zdanie bez jakiegokolwiek zamiaru!
05.06.2011 20:42
ciekawe co ty masz w życiorysie...