Już dawno żadna sprawa nie wzbudziła takich kontrowersji, jak kwestia podziału Rady Osiedla Wyzwolenia-Sulejowska oraz plany utworzenia kolejnej jednostki pomocniczej obejmującej tereny ulic: Zalesickiej, Świerczowskiej i właśnie Sulejowskiej.
Ignorowanie woli mieszkańców, nieliczenie się z ich potrzebami, łamanie zasad samorządności - takich argumentów używają zarówno mieszkańcy os. Wyzwolenia-Sulejowska, jak i mieszkańcy Zalesickiej-Świerczowskiej.
Podczas ostatniej sesji piotrkowscy radni (głównie głosami członków Klubu "Prawica Razem") przegłosowali - mimo sprzeciwów - uchwałę dzielącą osiedle Wyzwolenia-Sulejowska. Teraz w planach władz miasta jest z kolei utworzenie następnej jednostki pomocniczej, w skład której wejdą tereny Zalesickiej-Świerczowskiej i Sulejowskiej.
Decyzje władz miasta zawetowali mieszkańcy, zapowiadając kolejne protesty. - Będziemy się odwoływać od decyzji Rady Miasta - mówi Barbara Nowak (osiedle Wyzwolenia-Sulejowska).
- Przedstawimy nasze stanowisko w tej sprawie, jednak nie przewodniczącemu Rady, ponieważ nie ma to większego sensu. Nasze odwołanie wyślemy do wojewody łódzkiego. Nikt nie liczy się z opinią społeczną. Po ostatniej sesji jesteśmy zbulwersowani i oszukani. Sama prezentacja spotkań konsultacyjnych w sprawie podziału osiedla była zmanipulowana, przekłamana i niedopowiedziana. Braliśmy udział w spotkaniu Rady Osiedla, w którym uczestniczyło prawie 100 osób. Przeprowadziliśmy wówczas głosowanie, podczas którego tylko 3 osoby opowiedziały się za podziałem osiedla; ponad 90 osób było przeciwnych temu pomysłowi - mówi Barbara Nowak.
Komentarze 6