Coraz szersze kręgi zatacza afera, która wybuchła w Nadleśnictwie Piotrków. Po odwołaniu w ubiegły piątek zastępcy nadleśniczego Roberta Kalickiego, posadę stracili kolejni funkcyjni pracownicy piotrkowskiego nadleśnictwa.Są to: inżynier nadzoru, leśniczy Leśnictwa Proszenie oraz leśniczy Leśnictwa Biała i Lubień.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Jeśli sprawa się wyjaśni, i nie skończy zarzutami karnymi, osoby te zostaną przywrócone do pracy - informuje Andrzej Gapiński, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.
Prawdopodobne nadużycia w Nadleśnictwie Piotrków zaczęły wychodzić na światło dzienne, gdy o domniemane kradzieże drewna z udziałem kogoś z kierownictwa NP zaczął wypytywać reporter "Polski Dziennika Łódzkiego". Okazuje się także, że w sposób skandaliczny rozstrzygnięto w styczniu przetarg na usługi leśne, warte kilka milionów złotych.
Komentarze 22