Przedstawiciele kolei zamierzają zastąpić człowieka półrogatkami sterowanymi elektronicznie. - Maszyna zawsze może się popsuć. Przejazd tutaj powinien być strzeżony, tak jak jest teraz - mówią mieszkańcy. W pełni popierają ich władze gminy. - Gmina Moszczenica będzie wnioskować o to, aby PKP całkowicie porzuciła ten pomysł. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się tutaj szkoła podstawowa. Bardzo dużo dzieci i rodziców korzysta z tego przejazdu kilka razy dziennie - argumentuje wójt Bogusław Lech.
Komentarze 6