TERAZ22°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

LZS w Łódzkiem przestanie istnieć?

A.Wolski
Artur Wolski sob., 6 lipca 2019 09:25
W tym roku nie odbędą się już żadne imprezy dla dzieci i młodzieży organizowane przez Ludowe Zespoły Sportowe w Łodzi. LZS zawiesza bowiem działalność ze względu na brak dotacji z budżetu wojewódzkiego. - Polityka wkracza do sportu – twierdzi Marek Mazur, przewodniczący związku w Łodzi. - Ta sugestia mnie nie dziwi, przykro, że pan Mazur nie potrafi myśleć globalnie i reprezentuje interesy tylko jednej organizacji – odpowiada wicemarszałek Zbigniew Ziemba. Konsekwencje tego sporu będą takie, że w centralnych imprezach jak np. p„Piłkarska kadra czeka” nie wezmą udziału reprezentacje Łódzkiego.
Zdjęcie
Autor: archiwum ePiotrkow.pl

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Ludowe Zespoły Sportowe przedstawiały co roku program imprez wojewódzkich i otrzymywały na to dotacje z Urzędu Marszałkowskiego. W pierwszym półroczu wszystko funkcjonowało normalnie, jednak na drugie 6 miesięcy władze województwa zmieniły formułę. - Po raz pierwszy władza nie zaakceptowała programu współzawodnictwa sportu dzieci i młodzieży na terenach wiejskich na poziomie województwa. Ogłoszono konkurs, ale zastrzeżono, że jest on kierowany do małych klubów wiejskich. OK, z tego się cieszymy, ale jest zapis, że klub może złożyć jedną ofertę i tylko do 10 tysięcy złotych. I z góry eliminuje się interdyscyplinarne organizacje, które przygotowywały duże zawody jak np. te w Spale dla szkół podstawowych i gimnazjalnych czy biegi przełajowe w Wolborzu, w których startuje ok. 1000 dzieciaków. W tym roku mieliśmy zaplanowanych 40 imprez o randze wojewódzkiej. W drugim półroczu już ich nie będzie, więc runie system współzawodnictwa, bo nie będzie imprezy wojewódzkiej, więc młodzież nie pojedzie na te centralne – żali się Marek Mazur, przewodniczący Rady Wojewódzkiej LZS w Łodzi. - Wszystkie dotacje, które mogłyby być udzielone są realizowane w trybie konkursowym i jeżeli LZS będzie brał w nich udział, będzie traktowany na tych samych zasadach jak każdy inny podmiot – odpowiada Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa łódzkiego. I dodaje: - Przyzwyczajenie do trybów pozakonkursowych jest zbyt daleko idącym oczekiwaniem. Poza tym przecież te małe kluby wiejskie to w większości są LZS-y. Było oczekiwanie, by to zrzeszenie wojewódzkie było dysponentem, my dajemy równe szanse i możliwości także innym podmiotom.


Mazur, który jest też przewodniczącym klubu radnych PSL w Sejmiku Województwa Łódzkiego, a więc opozycyjnym w stosunku do rządzącego PiS, dopatruje się w tych działaniach polityki. - Polityka wkracza do sportu. Jak pamiętam wcześniej nikt nie zwracał uwagi na to, kto w zarządzie ma jakie sympatie polityczne, a dziś wydaje mi się, że było to uderzenie w Ludowe Zespoły Sportowe. - Ta sugestia mnie nie dziwi, przykro, że pan Mazur nie potrafi myśleć globalnie i reprezentuje interesy tylko jednej organizacji, która była przyzwyczajona, że przez lata realizuje zadania, a w tym momencie musi podjąć rywalizację o uzyskanie dotacji – ripostuje Z. Ziemba.


Brak dotacji z województwa oznacza, że młodzieży z Łódzkiego zabraknie na dwóch letnich ogólnopolskich imprezach. - Niestety, ale dzieciaków z terenów wiejskich nie wyślemy na finał wojewódzki turnieju „Piłkarska kadra czeka” do Zamościa. Na to potrzebne są pieniądze. W sierpniu nie wystartuje też reprezentacja województwa w centralnych Ogólnopolskich Igrzyskach LZS. To będzie ewenement, gdy zabraknie jednego województwa – łódzkiego – mówi przewodniczący LZS. Wicemarszałek Ziemba, który odpowiada w zarządzie m.in. za sport, zwraca uwagę, że związek powinien dywersyfikować źródła swoich przychodów. - Jest to organizacja funkcjonująca od dziesiątek lat i ma możliwości pozyskiwania środków z różnych źródeł i bezzasadne jest oczekiwania, że podstawowym źródłem finansowania będzie budżet województwa łódzkiego – dodaje Ziemba. - Jeżeli nie będą w stanie zorganizować imprezy jak ta w Wolborzu, to będzie świadczyło o braku sprawności tej instytucji.


Brak dotacji z województwa oznacza też, że pensji nie otrzymują pracownicy łódzkiego biura. Na razie LZS w Łodzi zawiesił działalność, ale jeśli sytuacja się nie zmieni, może to oznaczać upadek Ludowych Zespołów Sportowych w naszym regionie.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 33

    reklama

    Dla Ciebie

    22°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio