- Niepokoi nas tryb wprowadzania tych podręczników i fakt, że minister uznał, że nie ma potrzeby, aby podręczniki te były recenzowane przez specjalistów. Słyszałam panią minister Kluzik-Rostkowską, która mówiła o tym, że podręcznik do I klasy „wisi” na stronach MEN-u, można sobie do niego zajrzeć i można swoją opinię wyrazić, tzn., że każdy z nas może wypowiedzieć się na temat tego podręcznika. Tylko, że nam zależałoby na tym, aby na temat podręcznika wypowiedzieli się specjaliści, a boimy się, że kiedy ten system się utrwali, kiedy zostaną przygotowane podręczniki dla szkół podstawowych dla kolejnych klas, dla szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych i nie będą one przez nikogo recenzowane, to może okazać się, że będziemy mieć problem - mówi Ewa Ziółkowska, prezes piotrkowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Reforma obejmie pierwszoklasistów. Podręczniki będą własnością szkoły, która będzie je wypożyczała uczniom.
Komentarze 6