TERAZ22°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Kto docenia zapaśników?

M.Cecotka
Marcin Cecotka śr., 30 sierpnia 2017 06:07
Zapaśnik AKS Piotrków Mateusz Bernatek został wicemistrzem świata. To największy sukces polskich męskich zapasów od pięciu lat. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że został zauważony głównie w mediach piotrkowskich. I na Facebooku, na profilach znajomych i znajomych znajomych.
Zdjęcie
Autor: fot. Wiktor Stańczyk

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Dwa ostatnie takie osiągnięcia polskiego zapaśnika to medale Damiana Janikowskiego na MŚ w 2011 i IO rok później. Słabą passę tak medalodajnego dla Polski sportu przerwał dopiero 23-letni piotrkowianin. O sukcesie M. Bernatka najgłośniej było jednak w lokalnych mediach (Strefa FM, epiotrkow.pl, „Dziennik Łódzki”, „Tydzień Trybunalski”) i w mediach społecznościowych, gdzie z medalu "Bam Bama" jak go nazywają, cieszyli się koledzy i znajomi. W mediach ogólnopolskich głównie o przygotowaniach piłkarzy do meczu z Danią, o żenujących występach mistrza kraju w rundach wstępnych europejskich pucharów i Mistrzostwach Europy w siatkówce. Dlaczego?
- Dlatego, że sport w Polsce dzieli się na sport właściwy i futbol - mówił w radiowym Maglu dziennikarz Marek Tronina, kiedyś związany m.in. z TVP. - O zapasach mówiło się dużo, kiedy były sukcesy, najbardziej w latach 80. i 90. Potem występów zapaśników nawet szczególnie nie zapowiadano, bo na kolejnych zawodach zajmowali dalekie miejsca. Brak sukcesów sprawił, że o zapasach zapomniano. Dla środowiska zapaśniczego sukces piotrkowianina to wielkie wydarzenie, ale dla całej reszty już nie.
Także z tego powodu, że medal został jakby przykryty siatkówką - naszym sportem narodowym nr 2 - i piłką nożną.


Na pytanie, dlaczego w mediach dużo głośniej o wynikach podrzędnych walk MMA, dziennikarz odpowiada: - W promocję MMA wpompowano bardzo duże pieniądze. A poza tym MMA trafia w najbardziej podstawowe i prymitywne potrzeby człowieka: zasady są proste, a właściwie nie ma ich. Można się bić przy pomocy wszystkiego.


Na dość skomplikowane, jak dla przeciętnego widza, zasady obowiązujące w zapasach zwraca uwagę także sam Mateusz Bernatek. - Może rzeczywiście przydałoby się ich uproszczenie? To zadanie dla federacji, ja skupiam się na przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku. Mam w planach zdobycie tam medalu!
To byłoby dopełnienie świetnie rozwijającej się kariery tego wciąż młodego zawodnika. I może wtedy zostanie doceniony bardziej.

reklama

Komentarze 15

~janek (gość)

31.08.2017 09:26

kochani rodzice wygoncie dzieciaki na hale maty boiska ,


~ja (gość)

31.08.2017 09:22

Kazdy kto zaczyna przygodę zwaną sport powinien zacząć od zapasow przygotowanie ogolnorozwojowe jest nie do przecenienia,polecam


~loko (gość)

31.08.2017 07:59

Czas rozwalić stare komunistyczne słupy w PZZ , bo to ich zasługa, że zapasy zostają zapomniane.

A miasto wspiera tylko tenisa i Kamila Majchrzaka ,który co osiągnął i co osiągnie jeszcze ?? Kogo przyciągnie do miasta na swoje mecze ??


~DarekB (gość)

30.08.2017 20:44

Już od dawna o tym mówię. Zapasy nie mają takich sponsorów, nie idzie za tym reklama, media a przede wszystkim telewizja. Chciałbym w to wierzyć że Andrzej Supron jako Prezez PZZ coś zmieni ale nie wierzę. A czy to Piotrkowianin czy inny to nie ważne - zdobył medal dla Polski. Wielkie gratulację. Tęsknię za tymi latami 80-90 gdzie zapasy były wtedy jak Lewandowski dzisiaj.


~taka prawda (gość)

30.08.2017 18:59

Zapasy są nudne i nikogo nie interesują



reklama

Dla Ciebie

22°C

Pogoda

Kontakt

Radio