Gigantyczna chlewnia ma powstać na terenie o pow. ok. 7 hektarów. Inwestorem jest firma spod Bydgoszczy. Mieszkańcy stanowczo się temu sprzeciwiają i liczą na pomoc wójta w tej sprawie. - Jako gospodarz gminy jestem bardzo dumny z postawy naszych mieszkańców. Chcą żyć w dobrych warunkach i przede wszystkim mieć czyste powietrze. Dlatego dołożę wszelkich starań, aby im pomóc. Jest to drugie tego typu spotkanie i znów cała sala jest zapełniona. Ilość podpisów pod petycją upewnia mnie w przekonaniu, aby wydać negatywną opinię do decyzji środowiskowej - powiedział wójt gminy Marceli Piekarek.
Podczas spotkania padły informacje, że właściciele działki, na której ma powstać „Instytut hodowlano-dydaktyczny” podpisali z inwestorem umowę sprzedaży. Wójt jednak zaprzecza – Ja przekazuję tylko informacje pewne i potwierdzone na piśmie. Obecnie w gminie nie mamy wiadomości, aby transakcja sprzedaży została zrealizowana. Właściciel działki cały czas jest taki sam – dodał wójt.
Prawdopodobnie doszło do podpisania umowy przedwstępnej.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Komentarze 33
18.06.2018 19:53
Cwaniaku na wsi nie ma prawa smierdziec bo tam też ludzie mieszkają a jak bardzo chcesz świnek i mieska to daj teren spod swojego miejsca zamieszkania jak go masz niech ci smrodza bo chyba to lubisz
13.06.2018 21:12
Tak to minister bez teki !!!
13.06.2018 19:07
Pan Wójt niech zaprosi tą firmę do siebie do Jarost - specjalnej strefy ekonomicznej. Przy takiej ilości świnek to Lutosławice się chowają.
13.06.2018 16:02
Glosy chodza wokolicy ze ten radny bezradny z Piotrkowa to przedstawiciel rzadu?
13.06.2018 11:05
Instytut hodowlano- dydaktyczny we wsi Baby. Wow! I nie chcą instytutu? Mięsko bardzo lubimy, to gdzie te świnki hodować? Gdyby nie zachłanność to ta jedna chlewnia zapewniłaby gminie tanią energię elektryczną i ogrzewanie gospodarstw domowych, no i na dodatek nie śmierdziałaby gdyby nie te podatki.