Samorząd Piotrkowa, który w granicach miasta jest zarządcą DK nr 12, naruszył rozporządzenie w sprawie zarządzania ruchem na drogach i spowodował jego zakłócenia - stwierdził w odpowiedzi na interpelację posła Artura Ostrowskiego wiceminister infrastruktury Zbigniew Rapciak.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
"Porządkowanie ruchu" i "wprowadzenie nowej organizacji" na DK 12 w wykonaniu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zakończyło się na początku czerwca m.in. zlikwidowaniem objazdu przez Kącik - Mzurki na odcinku Wadlew - Piotrków. Ruch został pokierowany wprost przez Piotrków, na co nie zgodziły się miejskie władze. Mimo to, GDDKiA usunęła znaki o objeździe. Miejski zarząd dróg ustawił więc przy wjeździe do miasta znak ograniczający dla pojazdów powyżej 8 ton. Zdaniem ministerstwa zrobił to bez niezbędnych uzgodnień.
Ministerstwo zaproponowało spotkanie GDDKiA z prezydentem miasta. Pierwsze już się odbyło, rozmowy są kontynuowane. -Szukamy rozwiązania problemu i wyjścia z sytuacji, na tranzyt nie możemy się zgodzić - mówi wiceprezydent Adam Karzewnik.
Komentarze 9