TERAZ 5°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Kamil walczył nie tylko z rywalami

MiOst
MiOst pt., 24 stycznia 2014 19:21
Kamil Majchrzak wyleciał na juniorski Australian Open... siedząc na wózku inwalidzkim. Kontuzjowana kostka prawie przekreśliła jego start. Mimo bólu doszedł do ćwierćfinału singla i półfinału debla.
Zdjęcie

Najlepszy polski junior doszedł w Australii do ćwierćfinału singla i półfinału debla. Niewiele jednak brakowało, aby w ogóle nie wystartował. Na dziesięć minut przed końcem ostatniego treningu w 2013 roku skręcił kostkę.

 

- Działo to się w Sylwestra, więc ciężko było o interwencję lekarza - opowiada Karolina Majchrzak, mama Kamila. Start młodego tenisisty stanął pod dużym znakiem zapytania, a samolot do Australii odlatywał 2 stycznia.

- Zawiozłam syna na Okęcie na wózku inwalidzkim. Śmialiśmy się, że tak na turniej wielkoszlemowy podróżuje faworyt - dodaje pani Karolina.

 

Kamil po przylocie na miejsce nie mógł przez tydzień chodzić, a później zaczął przygotowywać się do startu w Australian Open trenując ze specjalną ortezą (usztywniaczem) trzymającą kostkę pionowo.

 

- Gra na hardzie jest niezwykle wymagająca, a do tego doszła blokada psychiczna wynikająca z obawy o kontuzjowaną nogę. Tak naprawdę to wygranie jednego meczu graniczyło z cudem, a Kamil osiągnął niezwykle dużo. W najnowszym rankingu najlepszych juniorów świata będzie plasował się prawdopodobnie na ósmym miejscu - kończy mama Kamila.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 13

    reklama

    Dla Ciebie

    5°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio