Gigantyczne wysypisko śmieci u podnóża góry Kamieńsk, na której zimą odpoczywają narciarze, a latem rowerzyści - powinno przestać istnieć. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Kamieńsku, na mocy której osiem lat temu, na terenie górniczym powstało wysypisko odpadów.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Od razu oprotestowali ją mieszkańcy, którzy sprzeciwiali się urządzaniu śmietniska w bezpośrednim sąsiedztwie terenów rekreacyjnych. Ale w 2003 r. Naczelny Sąd Administracyjny nie dopatrzył się nieprawidłowości w uchwale radnych Kamieńska. Jednak teraz WSA unieważnił uchwałę. Sąd stwierdził, że gmina nie uzgodniła lokalizacji wysypiska z urzędem górniczym, a poza tym nie wystąpiła o zgodę na jego budowę do wojewody przed podjęciem uchwały. Decyzja sądu, która otwiera furtkę do likwidacji wysypiska, nie jest prawomocna. Ale po ośmiu latach nikt już nie wierzy, że 43-hektarowe śmietnisko zostanie zamknięte. Trafiają na nie śmieci z wielu miast, w tym z Łodzi. Władze gminy i firmy Amest, która zarządza wysypiskiem, analizują wyrok WSA.
Komentarze 0