W stolicy mają przesiąść się na rowery i wrócić do Piotrkowa, by pobiegać wokół Starego Miasta. W ten sposób grupa piotrkowian chce uczcić 795 rocznicę pojawienia się w dokumentach pierwszej wzmianki o Piotrkowie.
- Popłyniemy kajakami. Zdajemy sobie sprawę, że w pierwszym etapie będzie to trudna sprawa. Jednak legendy głoszą, że królowa Bona pływała pod Zamkiem Królewskim. Tę część trasy będziemy pokonywali sztafetowo (dwoma kajakami), zmieniając się co 10-12 kilometrów. W miejscu, gdzie Wisła właściwie zatrzymuje się pod Zamkiem Królewskim przejdziemy na rowery. Podjedziemy pod Zamek i Sejm. Mamy nadzieję spotkać się z osobą, która mogłaby nam przekazać dokument ponawiający nadanie praw miejskich dla Piotrkowa. Moglibyśmy go wtedy złożyć w prezydium miasta. Do Piotrkowa wrócimy rowerami – na Stare Miasto – tam będziemy chcieli przebiec pięć okrążeń szlakiem, którym biegaliśmy w ubiegłym roku – mówi Wojciech Drząszcz – jeden z organizatorów akcji.
Łącznie piotrkowianie chcą w trzy dni pokonać około 500 kilometrów. (około 300-320 kilometrów wodą, 150 kilometrów na rowerach i 3 kilometrów pieszo). - Wszystko chcemy zrobić w trzy dni. Rozpoczniemy w Boże Ciało – 7 czerwca około 13.00. Bieg chcemy zakończyć o 12.00 w niedzielę – 10 czerwca – dodaje pan Wojciech.
Przypomnijmy. W 2011 roku z okazji 794 rocznicy pojawienia się w dokumentach pierwszej wzmianki o mieście, piotrkowianie przebiegli wokół starego miasta 794 okrążenia.
Komentarze 7
09.01.2012 20:49
Dobrze zrozumiałem???Kajakiem po Strawie???
05.01.2012 10:51
Tak samo jak ze "zdobyciem" Mont Blanc!
05.01.2012 10:37
Plan nie do zrealizowania w zakładanym czasie!!!
Jeżeli to ma być naprawdę rzetelne pokonanie tego odcinka kajakiem w 2 dni ( 1 dzień na rowery powrót) co to samo dopłyniecie od j. Bugaj do tamy w Smardzewicach zajmie min 9 godz. (wiem bo pływałem ten odcinek)
Ale przy tym stanie wody na Strawie jest to "porywanie się z motyką na słońce" Dalej to już tylko kwestia mięśni i wytrzymałości.
Łącznie do przepłynięcia jest ~173km, we dwóch na zmianę do zrobienia ale tylko przez "wytrawnych" kajakarzy i na "odpowiednich" kajakach i to płynąc nocą. Na co wątpię aby się zdecydowali?
Życzę powodzenia, ale szczerze wątpię w realne zrealizowanie tego planu. Bardziej chyba chodzi tu o zrobienie szumu medialnego niż faktycznego pokonania tego odcinaka w tak krótkim czasie.
04.01.2012 20:00
Ładnie brzmi, ale to całkowicie nierealne w tym czasie!
300 km kajakami w trzy dni - to tempo dla sprinterów. A wiosłowanie w tempie sprinterskim jest niemożliwe tam, gdzie ledwo starczy wody na holowanie kajaka. Strawa od zamku do Wierzejki to struga. Wierzejka - niewiele lepiej. Dobry odcinek to Zalew Sulejowski i Pilica do Tomaszowa. Dalej częste mielizny, a więc znów powolny spływ.
Wisła to też nie basen pływacki.
Miły projekt, ale przedłużcie czas do tygodnia!
04.01.2012 18:20