Jubileuszowy wernisaż Elżbiety Makagon

  W sobotę, 22 kwietnia, w galerii Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie odbył się okolicznościowy wernisaż prac Elżbiety Makagon. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób – przyjaciół, znajomych, sympatyków talentu artystki i specjalnie zaproszonych gości. Wydarzenie, które zorganizowano z okazji przypadającego na ten roku jubileuszu 40-lecia pracy artystki, otworzył pokaz mody ubrań przez nią zaprojektowanych. Ponadto był okolicznościowy tort, kwiaty oraz mnóstwo życzeń dla jubilatki. Jak na wernisaż przystało nie zabrakło również przeglądu ostatnich prac artystki, na wystawie zatytułowanej „Malowane nitką i pędzlem” zaprezentowano między innymi jej obrazy malowane na jedwabiu, pejzaże Piotrkowa wyszyte kolorowymi nićmi czy wykonane z kawałków różnych tkanin zabawki i fragmenty scenicznych dekoracji. O klimat imprezy zadbali przyjaciele Elżbiety Makagon. Z minirecitalami wystąpiły zespoły „Grzmiąca półlitrówa” i „Bez nut”. W scenicznej odsłonie zaprezentował się również Amatorski Teatr Dorosłych.
  Pytana o jubileusz artystka ze wzruszeniem mówiła: – To było bardzo pracowite czterdzieści lat, ale ponieważ kocham pracę więc dla mnie była to sama przyjemność. To, co robię bardzo kocham, nigdy nie przestanę chyba, dokąd mi starczy sił w dłoniach, bo zwykle to jest praca siedząca i bardzo mozolna. Wyczerpująca niekiedy. Ale z każdą pracą rodzi się kolejny pomysł i ciągle szukam. (…) Kocham scenograficzne wyzwania. Duże rzeczy. Miniatur robię raczej niewiele, ale też lubię, bo to są takie delikatne „dziubdziania”, że tak powiem. (…) Co mi w duszy zagra to tworzę.
  Na co dzień Elżbieta Makagon prowadzi warsztaty plastyczne, zajmuje się aranżacją scenograficzną spektakli teatralnych i koncertów muzycznych, a także wydarzeń okolicznościowych, projektuje ubrania i lalki, wykonuje rekwizyty sceniczne. W młodości była wokalistką piotrkowskich zespołów „Orkany” i „Szałaputy” oraz grupy „Re”. Obecnie artystka pracuje nad nowym projektem, którego szczegółów nie chce jeszcze zdradzać.

Tekst i foto: Agawa