TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Historia nie daje szans Piotrcovii z SPR-em

MiOst
MiOst wt., 13 kwietnia 2010 20:26
Analizując historię spotkań między SPR-em Lublin (dawniej m.in.: Montexem, Bystrzycą czy Lubellą) a Piotrcovią da się zauważyć zdecydowaną przewagę w wygranych spotkaniach na korzyść aktualnych mistrzyń Polski. Nie ma się też czemu dziwić. Lubelski klub przez wiele lat dysponował zdecydowanie największym budżetem w Polsce, co pozwalało na zbudowanie składu, czasami zupełnie nieosiągalnego dla pozostałych drużyn w kraju.

W latach 1995-2009 SPR wywalczył aż 14!!! tytułów mistrza Polski. Tylko w 2004 roku ustąpił pola AZS-owi AWFiS Gdańsk. Trzykrotnie (1998, 2003, 2007) srebrny medal zdobyły, w latach dominacji lubelskiego klubu, nasze zawodniczki.

Najbardziej w pamięci kibiców tkwią z pewnością finałowe spotkania sezonu 2006/2007 i trzy niezwykle wyrównane mecze. W Lublinie SPR SafoICom okazał się lepszy 29:22 i 35:31, a w Piotrkowie lubelska drużyna wygrała jedną bramką 25:24. We wszystkich tych meczach do 50 minuty sprawa zwycięstwa była sprawą otwartą.
W bieżącym sezonie SPR nie spisuje się już tak dobrze. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego w kilku spotkaniach były bliskie porażki. Dwukrotnie lublinianki mogły zostać pokonane przez Piotrcovię.

W Lublinie nasz zespół prowadził do przerwy 15:12, aby przegrać ostatecznie 25:22. Najskuteczniejszymi zawodniczkami tego spotkania były: Agata Wypych 7 bramek, Joanna Waga 5 i Hanna Strzałkowska 4.

W Piotrkowie, jeszcze na trzy minuty przed końcem, było 26:23 dla naszej drużyny. Rutynowane zawodniczki z Lublina potrafiły jednak doprowadzić do remisu 26:26. To w tamtym meczu kontuzji kolana doznała bramkarka Beata Kowalczyk, która niestety nie będzie mogła zagrać już do końca sezonu. Najwięcej bramek dla Piotrcovii rzuciły w tym remisowym spotkaniu: Sylwia Lisewska 7, Kinga Polenz 5 i Hanna Strzałkowska 4.
Oprócz kontuzjowanej Kowalczyk w drużynie Piotrcovii nie zagrają również pauzujące od dłuższego czasu: Edyta Chudzik i Gabriela Kornacka. W lubelskiej drużynie mówi się o absencji doświadczonej Izabeli Puchacz. Powinna zagrać rekonwalescentka - Małgorzata Majerek.

img=3

- Dominacja Montexu powoli wkurza wszystkich. Dlatego zrobimy wszystko aby je pokonać. Chcemy rozpocząć od mocnego uderzenia i wygrać już w pierwszym meczu - zapowiada kapitan drużyny Beata Skura - jedyna zawodniczka, która rywalizowała z lubelskim klubem we wszystkich jego sezonach w ekstraklasie (od 1994 roku).

 

Trzymamy za słowo i liczymy na wielkie emocje.

Podsumowanie

    Komentarze 2

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio